Komentarz na XXI Niedzielę zwykłą – 25 sierpnia 2024 r.

Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać? Może i nam przychodzi czasem taka myśl. Wolelibyśmy raczej Mesjasza, który jest wojownikiem, królem, który jest magiem, potrafiącym zmieniać jednym poruszeniem różdżki świat na lepsze. Ale nigdy chlebem! To nie mieści się w naszym porządku rzeczy. Może dlatego tak trudno jest nam przyjąć tę prawdę, bo przeczuwamy konsekwencje jakie ona dla nas niesie. Skoro nasz Pan jest jak chleb, to jego uczniowie nie mogą być ponad swojego Nauczyciela.

Świadome przyjęcie Jezusa jako Pokarmu, determinuje nas – Jego uczniów, w postawie ofiary i daru dla drugiego. Czy jestem naprawdę na to gotowy? Ofiarować się tak, aby każdy spotkany człowiek mógł zaczerpnąć ze mnie, z moich zdolności i talentów, aby zaspokoić głód miłości?

Św. Paweł powie: Mężowie, miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie. Droga miłości, którą ukazuje Ewangelia, to droga odpowiedzialności jaką podejmujemy za drugiego człowieka. Tego, który jest nam zadany przez Boga. Który, każdego dnia, staje się wezwaniem, do bycia dobrym jak chleb.

Ks. Maciej Czaplińśki

Komentarz na XX Niedzielę zwykłą – 18 sierpnia 2024 r.

Chodźcie, nasyćcie się moim chlebem, pijcie wino, które zmieszałam. Odrzućcie naiwność, a żyć będziecie, chodźcie prosto drogą rozsądku. To wezwanie wydaje się dzisiaj być szczególnie trafne, kiedy gubimy się w narzuconych nam absurdach poprawności myślenia i mówienia. Jezus wobec tych prób zagarnięcia dla siebie prawa do prawdy, zapewnia nas dzisiaj, że tylko On, jest Mądrością prowadzącą do Jej odkrycia. Jezus staje się dla nas pokarmem pozwalającym żyć według programu jaki wpisał w nas Bóg. Odcinając się od tego źródła gubimy wielkość człowieczeństwa, które ukazuje Jezus, i stajemy się karykaturą stworzenia. Zatem baczcie pilnie, jak postępujecie: nie jak niemądrzy, ale jak mądrzy. Wyzyskujcie chwilę sposobną, bo dni są złe. Nie bądźcie przeto nierozsądni, lecz usiłujcie zrozumieć, co jest wolą Pana.

Ks. Maciej Czapliński

Komentarz na XIX Niedzielę zwykłą – 11 sierpnia 2024 r.

Dzisiejsza Liturgia Słowa ukazuje, że inicjatywa w przyjęciu pokarmu, który pragnie dać nam Bóg, zawsze jest po Jego stronie. Zanim sięgniemy po niego czyni w nas przestrzeń – głód. Kształtując pragnienie prowadzące nas do sięgnięcia po ten pokarm.

Może to wyglądać tak jak w historii Eliasza, kiedy Pan dopuszcza sytuację w jakiej się znalazł. Przygotowuje w ten sposób jego serce do postawy pokory. Kiedy powie: Wielki już czas, o Panie! Zabierz moje życie, bo nie jestem lepszy od moich przodków.

Doświadczenie słabości sprawia, że chcemy się na kimś oprzeć. Jesteśmy gotowi przyjąć ten pokarm jaki jest nam ofiarowany, a nie taki jaki chcielibyśmy i oczekiwali. Ktoś kiedyś powiedział, że najlepszym kucharzem jest głód. Dlatego nieumiarkowany dobrobyt może zabijać Ducha. Jednym ze źródeł dzisiejszego kryzysu duchowości, wydaje się nieopanowanie w posiadaniu tego co materialne. Aby usłyszeć i przyjąć wezwanie: Wstań i jedz! Najpierw trzeba zgodzić się na jakiś wymiar głodu.

Ks. Maciej Czapliński

Komentarz na XVIII Niedzielę zwykłą – 4 sierpnia 2024 r.

Widzimy, że pustynia, którą przemierza Lud Wybrany jest momentem oczyszczenia. Miejscem odkrycia głodu, wywołującego niezadowolenie i szemranie. Pustynia to moment kryzysu, kiedy dotyka nas jakiś brak: zdrowia, pieniędzy, miłości, sprawiedliwości. Tego wszystkiego co sprawia, że tracimy poczucie bezpieczeństwa. Odkrycie w takich sytuacjach głodu jaki jest w nas, może stawać się fundamentem przemiany naszego życia. Dlatego Pan nie zostawia jednak nas samych w takiej sytuacji. Chce zaspokoić nasze potrzeby, podobnie jak Izraelitom, i nam ofiarować pokarm, który pozwoli po prostu żyć. To prawda, która często nam umyka. Nie dostrzegamy tego co wydaje się być oczywiste, co pozwala nam zachować nasze życie doczesne. Chcemy mieć więcej, rozniecając nasze pragnienia, nie potrafimy się cieszyć tym co otrzymujemy. A przez to być wdzięcznymi. To może sprawiać, że będziemy gotowi szukać Jezusa podobnie jak bohaterowie dzisiejszej Ewangelii, nie dla Niego samego i łaski Zbawienia, ale dla uzyskania korzyści już tutaj i teraz. Możemy widzieć w Jezusie kochającą nas „złotą rybkę”, która przecież nie pozwoli, aby nam czegoś brakowało. Przychodząc do Jezusa, można pytać: Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga? i jednocześnie myśleć o tym, co będziemy z tego mieli.

Ks. Maciej Czapliński

Komentarz na XV Niedzielę zwykłą – 14 lipca 2024 r.

Rozesłanie uczniów to oczywiście część procesu wdrażania ich w posługę, którą będą pełnili po wniebowstąpieniu Jezusa. Przypomnijmy sobie słowa pożegnania z Apostołami: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.” Jezus posyłając uczniów, wyposaża ich w szczególne dary. To mocą Jego ostatecznego zwycięstwa nad grzechem, śmiercią i szatanem mogą wypędzać złe duchy i uzdrawiać. Tak jest po dziś dzień i będzie do skończenia świata.

Ks. dr Waldemar R. Macko

Komentarz na XIV Niedzielę zwykłą – 7 lipca 2024 r.

Aby lepiej zrozumieć opisane wydarzenie musimy przywołać, przytoczone przez Ewangelistę Marka w poprzednim, tzn. 5. rozdziale cuda, których dokonał Jezus: uzdrowienie opętanego w krainie Gerazenczyków, kobiety cierpiącej na krwotok i wskrzeszenie córki Jaira, przełożonego synagogi w bliżej nieokreślonym miasteczku w Galilei. Zwłaszcza to ostanie zdarzenie jest dla nas szczególnie istotne, bowiem w rozmowie z załamanym wiadomością o zgonie ukochanego dziecka Jairem, Jezus wypowiada znamienne słowa: „Nie bój się, wierz tylko!”                                                                                 

Możemy zatem w naszym rozważaniu postawić zasadnicze pytanie: czego obawiali się mieszkańcy Nazaretu, ale również zapytać samych siebie: czego tak bardzo obawiamy się w naszej relacji do Pana Boga, że zamykamy się na działanie Jego łaski?

Ks. dr Waldemar R. Macko

Komentarz na XIII Niedzielę zwykłą – 30 czerwca 2024 r.

„Moja córeczka dogorywa” mówi przełożony synagogi, Jair. „Pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi” dowiadujemy się z relacji Ewangelisty. Oba opisy ukazują osoby, z których w różnym stopniu, ale jednak uchodzi życie.

A w pierwszym czytaniu dowiadujemy się, że „śmierci Bóg nie uczynił” i „do nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka”, a „śmierć weszła w świat przez zawiść diabła”. To diabeł jest przeciwnikiem życia, nie Bóg. Bóg jest miłośnikiem życia. Kto należy do Boga, nie umiera, lecz przechodzi ze śmierci do życia.

To jedna z podstawowych prawd naszej wiary. Można się z niej wyśmiewać podobnie do ludzi płaczących w domu Jaira, lub przeciwnie przylgnąć do niej i żyć nią podobnie jak Jair i owa kobieta.

Ks. Tomasz Lis

Komentarz na XII Niedzielę zwykłą – 23 czerwca 2024 r.

„Gwałtowny wicher”, „fale bijące w łódź” i „woda ją napełniająca” to obrazy z dzisiejszej Ewangelii. Mogą być one pewnymi metaforami trudnych wydarzeń w naszym życiu. Tracimy kontrolę nad naszym życiem, dopadają nas jakieś nieszczęścia, choroby, tragedie…

Jako osoby, które uważają się za wierzące próbujemy pokładać nadzieję w Bożej pomocy, Boskiej interwencji, ale mamy wrażenie, że Jezus nie odpowiada, nie interesuje się nami, zapomniał o nas. Podobnie jak w dzisiejszej Ewangelii „śpi w tyle łodzi na wezgłowiu”.

Wydaje się, że są to najtrudniejsze momenty w naszym życiu, na naszej drodze wiary. Przeżywamy trudności, wołamy, a Bóg, naszym zdaniem, nie reaguje, milczy.

Jezus dziś chce nam przypomnieć, że zawsze jest w „łodzi naszego życia”. Próbuje przekonać nas, że idąc z Nim przez życie nie mamy się czego obawiać.

Ks. Tomasz Lis

Komentarz na XI Niedzielę zwykłą – 16 czerwca 2024 r.

„Jesteśmy pielgrzymami” pisze św. Paweł w drugim czytaniu. To znana, ale ładna i czytelna metafora naszego ziemskiego życia. Jak w każdej pielgrzymce, tak i w przeżywaniu swojego życia trzeba nam kierować się pewnymi zasadami, zajmować konkretne postawy, by odnieść prawdziwy sukces, osiągnąć właściwy cel.

„Według wiary” mamy postępować. To wiara ma nam wskazywać cele, przede wszystkim ostateczny cel naszego życia. I ona nam podpowiada, że jest nim zbawienie duszy, życie wieczne. To wiara mówi nam także jak pokonywać tę drogę. Mamy podczas niej starać się „Jemu podobać”, żyć zgodnie z Jego nauką, być wiernym Jego przykazaniom; pamiętając, że staniemy przed „trybunałem Chrystusa”.

Chciejmy być „Bożymi pielgrzymami” i zapraszajmy innych, by dołączyli do nas.

Ks. Tomasz Lis

Komentarz na X Niedzielę zwykłą – 9 czerwca 2024 r.

W dzisiejszej Ewangelii Jezus bardzo stanowczo mówi: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystkie grzechy i bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego”. To mocne stwierdzenie Jezusa może nam się w pierwszym odruchu kłócić z nieskończonym miłosierdziem Bożym. Dlatego trzeba nam poznać kontekst tych słów. Słowa te padają w kontekście uporczywych i przewrotnych oskarżeń Jezusa przez słuchaczy, uczonych w Piśmie o posiadaniu przez Niego ducha nieczystego, działania mocą władcy złych duchów.

Nauka katechizmowa wyróżnia sześć grzechów przeciwko Duchowi Świętemu, które nigdy nie mogą być odpuszczone. Istota postawy tego grzechu sprowadza się do w pełni świadomego i dobrowolnego odrzucenia Bożej prawdy, Jego dobroci, miłości, miłosierdzia i uporczywe trwanie w tym. To zamyka nas na drogę nawrócenia, a w konsekwencji skazuje na potępienie?

Ks. Tomasz Lis

Komentarz na IX Niedzielę zwykłą – 2 czerwca 2024 r.

„Będziesz zważał na szabat, aby go święcić, jak ci nakazał Pan, Bóg twój. Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani …”, abyście wypoczęli. To słowa z dzisiejszego pierwszego czytania, z Księgi Powtórzonego Prawa. Przypominają nam one, że szabat, a w naszym przypadku niedziela to czas szczególny. Czas szczególnego zadbania o relacje. O relacje z Bogiem. I tu na pierwszy plan wychodzi udział we Mszy św., z całą jej wielowymiarowością. O relacje z ludźmi, poczynając od rodziny, najbliższych. O relacje z samym sobą. To także czas, by prawdziwie odpocząć, nabrać sił na nowy tydzień.

I temu ma służyć nie podejmowanie pracy w niedzielę. Człowiek naszych czasów jakby o tym zapomniał. Nawet nie potrafi odpocząć w tym czasie, nie mówiąc już o oddaniu czci Bogu.

Pierwsze przykazanie kościelne mówi: „W niedzielę i święta nakazane uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych”.

Kształtujmy poprawnie swoje sumienie pamiętając, że to „ Syn Człowieczy jest Panem także szabatu”.

Ks. Tomasz Lis

Komentarz na Uroczystość Najświętszej Trójcy – 26 maja 2024 r

Dzisiaj Kościół pochyla się nad tajemnicą Trójcy Świętej. Jednym z teologów, którzy szczególnie mocno położyli akcent na tę prawdę wiary był św. Bonawentura. Twierdził on, że na świecie możemy odnaleźć tzw. vestigia trinitatis, czyli „ślady Trójcy Świętej”. W odróżnieniu od wielu teologów nie skupiał się on na tym, że Bóg jest dobry, piękny, prawdziwy, a w związku z tym każde dobro, piękno czy prawda na tym świecie, wskazują na Boga. Bonawentura podkreśla, że Bóg jest miłością. A do miłości potrzeba kilku osób. Dlatego Bóg jest Trójcą Świętą – jednym Bogiem w trzech Osobach. Śladami Trójcy na tym świecie są więc ludzkie relacje miłości. Spróbujmy dzisiaj spojrzeć tak na naszą rodzinę. Jest ona obrazem Trójcy Świętej. Im bardziej kochacie się między sobą, tym bardziej odbijacie w sobie ten obraz Boga. Każdy z nas staje się bardziej sobą nie poprzez życie dla siebie, ale przez ewangeliczną miłość do Boga i do innych.

Ks. dr Maciej Raczyński-Rożek

Komentarz na Niedzielę Zesłania Ducha Świętego – 19 maja 2024 r

„Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy” – w te słowa Chrystusa wsłuchujemy się w uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Mówią one o jednym z podstawowych zadań Ducha Świętego. Jezus objawił już wszystko, co Bóg chciał powiedzieć ludziom o sobie i o drodze do siebie. Tylko my nie wszystko jesteśmy w stanie zrozumieć, zarówno indywidualnie, jak i jako Kościół. Dlatego od wieków Duch Święty towarzyszy nam i cierpliwie tłumaczy. Dzięki Niemu możemy odkrywać ciągle inne wymiary Słowa Bożego, inspirować się Nim i kierować w naszym życiu. Prośmy Ducha Świętego, zwłaszcza w chwilach ciemności i zamętu na naszej drodze wiary, aby był dla nas drogowskazem.

Ks. dr Maciej Raczyński-Rożek

Komentarz na Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego – 12 maja 2024 r

„Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo?” – tymi słowami zwrócili się aniołowie do Apostołów, do których ciągle jeszcze nie dotarło, że Jezus zmartwychwstały nie będzie się im więcej ukazywał, bo wstąpił do Ojca. Może chcieliby, aby nadal było jak do tej pory? Może już odczuwali brak i tęsknotę za spotkaniem bezpośrednim ze swoim Mistrzem? Tymczasem po 40 dniach bycia umacnianymi przez zmartwychwstałego Chrystusa, czeka ich zadanie: „[…] będziecie moimi świadkami w Jeruzalem i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi”.

Podobnie w naszym życiu przeżywamy okresy pocieszenia duchowego, kiedy odczuwamy bliskość Mistrza, kiedy w życiu wiary wszystko jest piękne i odkrywcze. Chcielibyśmy często zatrzymać ten czas. Ale taki okres nie trwa w nieskończoność, ale ma za zadanie nas umocnić, abyśmy świadczyli o Chrystusie i naszej wierze bez względu na nasze uczucia czy stany emocjonalne.

Ks. dr Maciej Raczyński-Rożek

Komentarz na VI Niedzielę Wielkanocną – 5 maja 2024 r

Dzisiejsze czytanie z Dziejów Apostolskich opisuje historię Piotra, który po raz pierwszy w historii dopiero powstającego Kościoła, decyduje się ochrzcić pogan. Tymi poganami byli Korneliusz oraz mieszkańcy jego domu. Zanim jednak do tego doszło Piotr nie umiał rozeznać woli Bożej w tej kwestii. Można nawet stwierdzić, że jego serce było oporne na słuchanie Ducha Świętego. Przed opisanymi w dzisiejszym fragmencie wydarzeniami Piotr miał sen, gdzie widział opuszczające się płótno, a na nim różne zwierzęta. Usłyszał też głos, który mówił: „Zabijaj Piotrze i jedz!”. Zwierzęta te jednak były, według żydowskiego Prawa, nieczyste. Piotr więc odmówił. Głos z nieba podsumowuje całe widzenie słowami: „Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił”. To przesłanie dotyczyło przyjęcia pogan do Kościoła. Następnym znakiem byli posłańcy, którzy przyszli po Piotra od Korneliusza. Ono też nie wystarczyło, aby przekonać Apostoła. Dopiero jak Duch Święty sam zstąpił na jeszcze nieochrzczonych, to Piotr zrozumiał. Ta oporność Piotra na zrozumienie woli Bożej może być pocieszeniem dla nas, którzy zmagamy się z rozeznawaniem, czego Bóg od nas chce. Pokazuje bowiem cierpliwość Ducha Świętego i to, że On nam ostatecznie wytłumaczy naszą drogę, jeśli tylko nie zabraknie nam dobrej woli.

Ks. dr Maciej Raczyński-Rożek