Komentarz na XXIX Niedzielę zwykłą – 20 października 2024 r.

W dzisiejszej kolekcie mamy słowa: „Spraw, aby nasza wola była zawsze Tobie oddana i abyśmy całym sercem służyli Twojemu majestatowi”. Jasno mówią one, że naszym dążeniem ma być ciągłe, coraz pełniejsze oddawanie swojego życia na służbę Bogu, uzgadnianie swojej woli z wolą Pana, aby Mu służyć.

Tajemniczy sługa Jahwe wydający swe życie na ofiarę, w którym my widzimy zapowiedź ofiary Jezusa Chrystusa oraz słowa samego Jezusa, że przyszedł, aby służyć i dać swoje życie także zapraszają nas także do takiej postawy.

Nam podobnie jak Jakubowi, Janowi oraz pozostałym Apostołom wchodzącym w logikę tego świata grozi nieustannie, że będziemy szukać swojej chwały, swojej wielkości. Dlatego przyjmijmy całym sercem słowa przestrogi Jezusa: „Nie tak będzie między wami”.

Ks. Tomasz Lis

Komentarz na XXVIII Niedzielę zwykłą – 13 października 2024 r.

Autor Księgi Mądrości mówi, że modlił się i dostał zrozumienie, wołał, i przyszedł mu z pomocą duch Mądrości. I tę mądrość, którą otrzymał bardziej sobie ceni niż władzę; w zestawieniu z nią za nic uznaje wszelkie bogactwo, jak drogie kamienie, złoto czy srebro. Umiłował ją nawet bardziej niż zdrowie, tak przez nas cenione, i piękno. Konkludując możemy powiedzieć, że mądrość bardziej sobie ceni niż władzę, bogactwo, zdrowie. To zdecydowanie inna postawa niż propaguje główny nurt dzisiejszego świata: władza, bogactwo i zdrowie ponad wszystko.

Do zmiany postawy zaprasza nas także dzisiaj Jezus mówiąc, że trudno jest wejść do Królestwa Bożego osobom, które w tym co posiadają pokładają ufność.

Swoistym podsumowaniem dzisiejszego słowa Bożego mogą być słowa św. Pawła: „Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu miłe i co doskonałe”.

Ks. Tomasz Lis

Komentarz na XXVII Niedzielę zwykłą – 6 października 2024 r.

„Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam; uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc” rzekł Pan. Bóg zauważa pewien brak, który jest doświadczeniem człowieka i temu zaradza. „Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę”. Daje mu pomoc, w postaci niewiasty, ale też określa jak z tej pomocy korzystać. „Co Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela”. Tylko wierna, wzajemna miłość małżonków jest warunkiem ich szczęścia.

Niestety człowiek, na skutek zatwardziałości serca, ma swoje pomysły, niezgodne z Bożym zamysłem. I nie chodzi tu tylko o małżeństwo, ale też inne przestrzenie ludzkiego życia. Bóg swoje, a człowiek swoje. Dlatego psalmista przypomina nam: „szczęśliwy człowiek, który służy Panu i chodzi Jego drogami”, a Jezus przestrzega: „kto nie przyjmie Królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego”.

Nie bierzmy, więc wzoru z tego świata, ale synchronizujmy nasze myślenie z Bożym myśleniem, Bożym zamysłem.

Ks. Tomasz Lis

Komentarz na XXVI Niedzielę zwykłą – 29 września 2024 r.

Dzisiejsze pierwsze czytanie opowiada historię, kiedy Mojżesz postanowił przekazać część swojego ducha prorockiego siedemdziesięciu starszym. Nie dawał rady sam zarządzać tak wielkim ludem, więc powołał sobie pomocników. Jozue okazuje zazdrość z tego powodu, zazdrość o pozycję Mojżesza, a w związku z tym pewnie i o swoją pozycję. Odpowiedź Mojżesza jest jednak niezwykle dojrzała: „Oby tak cały lud Pana prorokował, oby mu dał Pan swego ducha!” (Lb 11,29) To postawa, do której zaprasza także Chrystus w dzisiejszej Ewangelii: nie zazdrościć innym darów Bożych, ale cieszyć się z każdego, który czyni dobro w imię Jezusa. Im więcej będzie dobra w Kościele, tym lepiej dla każdego z nas.

Ks. dr Maciej Raczyński-Rożek

Komentarz na XXV Niedzielę zwykłą – 22 września 2024 r.

Nowy Testament pokazuje w pełni Bożą logikę, która w Starym Testamencie przebijała jak światło przez szczelinę: Bóg miłuje pokornych, tych, którzy gotowi są zrezygnować z siebie i własnej siły, aby działać Jego siłą. Tę prawdę Chrystus przedstawia dzisiaj apostołom, którzy pokłócili się, których z nich jest największy: „Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich” (Mk 9,35). Na tle tej Ewangelii wybrzmiewa ze szczególną mocą wielkość Dziewicy Maryi, która od razu zrozumiała tę logikę, którą tak opornie przyswajali apostołowie. Potwierdzają to jej słowa z hymnu Magnificat: „wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy; Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia” (Łk 1,48). I faktycznie, Maryja, ta która była ostatnia i najpokorniejsza, jest czczona nawet przed św. Piotrem. Uczmy się tej trudnej, ale pięknej Bożej logiki i niech nam w tym patronuje Najświętsza Maryja Panna.

Ks. dr Maciej Raczyński-Rożek

Komentarz na XXIV Niedzielę zwykłą – 15 września 2024 r.

Tragikomicznie wygląda zachowanie się Piotra w dzisiejszej Ewangelii. Najpierw wyznaje wobec wszystkich, że Jezus jest Mesjaszem, czyli Świętym Bożym. Za chwilę jednak „wziął Go na bok i zaczął upominać” (Mk 8,32). Poucza Tego, którego uznaje za samego Boga, albo przynajmniej za oczekiwanego od wieków Bożego posłannika. Wielu z nas powtarza postawę Piotra: nie śmiałoby zaprotestować wobec swojego przełożonego w pracy, ale potrafi mówić Bogu, co robi dobrze, a co robi źle. Na zachowanie Piotra Jezus reaguje jednoznacznie: „Zejdź mi z oczu, Szatanie…” (Mk 8,33b). Te słowa oddawałyby lepiej sens wypowiedzi, gdyby były przetłumaczone dosłownie, czyli „Pójdź za mną, Szatanie…”, albo „Wróć za mnie, Szatanie…”. Chodzi bowiem nie o to, że Chrystus chce odpędzić od siebie Piotra, ale wskazać mu właściwe miejsce, czyli za sobą. Miejsce, w którym Piotr podąża za, a nie wyrywa się do przodu i poucza Mistrza.

Ks. dr Maciej Raczyński-Rożek

Komentarz na XXIII Niedzielę zwykłą – 8 września 2024 r.

Czemu Jezus uzdrawiając głuchoniemego wykonuje gesty: dotyka śliną jego języka i wkłada palce do uszu? Czy nie wystarczyłoby samo słowo: „Effatha”? Przecież wielokrotnie uzdrawiał posługując się samym słowem. Czasem robił to nawet na odległość jak w przypadku sługi setnika. Nie znamy jedynej słusznej odpowiedzi na to pytanie, ale możemy przypuszczać, że Chrystus chciał wzmocnić wiarę głuchoniemego. Nie mógł on przecież usłyszeć słów, które Jezus wypowiadał, ale widział gesty, które były przejrzyste w swojej wymowie. Ten cud podaje się też jako znak zapowiadający ustanowienie sakramentów świętych. Tym różnią się one od zwykłej modlitwy, że oprócz słowa posiadają także gest. Może być, że czasem nasze uszy są zamknięte na słowa jakie padają podczas Mszy świętej. Próbujmy wtedy korzystać z gestów, aby umocnić naszą wiarę.

Ks. dr Maciej Raczyński-Rożek

Komentarz na XXII Niedzielę zwykłą – 1 września 2024 r.

Bardzo istotne jest zastrzeżenie, które czyni Mojżesz, przekazując narodowi wybranemu Boże przykazania: „Nic nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i nic z tego nie odejmiecie, zachowując nakazy Pana, Boga waszego, które na was nakładam” (Pwt 4,2). To zastrzeżenie jest łamane w dzisiejszych czasach w obydwie strony. Przede wszystkim jego druga część, która mówi, że Boże przykazania stanowią całość, a nie są zbiorem aforyzmów, z których niektóre mogą nas zainspirować do dobrego życia, a inne sobie odrzucamy jako nieciekawe. Albo przestrzegasz wszystkich przykazań, albo nie ma w tobie w pełni życia Bożego. Pierwsza część Bożego zastrzeżenia, także często nie jest brana pod uwagę. Potrafimy sobie sami tyle nałożyć na siebie dodatkowych zobowiązań i wymagań, których Bóg na nas nie nakłada, że stajemy się sfrustrowani i zgorzkniali, bo do nich nie dorastamy. A przecież nie musimy. Warto patrzeć na ten świat z Bożej perspektywy, czyli jedynej słusznej.

Ks. dr Maciej Raczyński-Rożek

Komentarz na XXI Niedzielę zwykłą – 25 sierpnia 2024 r.

Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać? Może i nam przychodzi czasem taka myśl. Wolelibyśmy raczej Mesjasza, który jest wojownikiem, królem, który jest magiem, potrafiącym zmieniać jednym poruszeniem różdżki świat na lepsze. Ale nigdy chlebem! To nie mieści się w naszym porządku rzeczy. Może dlatego tak trudno jest nam przyjąć tę prawdę, bo przeczuwamy konsekwencje jakie ona dla nas niesie. Skoro nasz Pan jest jak chleb, to jego uczniowie nie mogą być ponad swojego Nauczyciela.

Świadome przyjęcie Jezusa jako Pokarmu, determinuje nas – Jego uczniów, w postawie ofiary i daru dla drugiego. Czy jestem naprawdę na to gotowy? Ofiarować się tak, aby każdy spotkany człowiek mógł zaczerpnąć ze mnie, z moich zdolności i talentów, aby zaspokoić głód miłości?

Św. Paweł powie: Mężowie, miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie. Droga miłości, którą ukazuje Ewangelia, to droga odpowiedzialności jaką podejmujemy za drugiego człowieka. Tego, który jest nam zadany przez Boga. Który, każdego dnia, staje się wezwaniem, do bycia dobrym jak chleb.

Ks. Maciej Czaplińśki

Komentarz na XX Niedzielę zwykłą – 18 sierpnia 2024 r.

Chodźcie, nasyćcie się moim chlebem, pijcie wino, które zmieszałam. Odrzućcie naiwność, a żyć będziecie, chodźcie prosto drogą rozsądku. To wezwanie wydaje się dzisiaj być szczególnie trafne, kiedy gubimy się w narzuconych nam absurdach poprawności myślenia i mówienia. Jezus wobec tych prób zagarnięcia dla siebie prawa do prawdy, zapewnia nas dzisiaj, że tylko On, jest Mądrością prowadzącą do Jej odkrycia. Jezus staje się dla nas pokarmem pozwalającym żyć według programu jaki wpisał w nas Bóg. Odcinając się od tego źródła gubimy wielkość człowieczeństwa, które ukazuje Jezus, i stajemy się karykaturą stworzenia. Zatem baczcie pilnie, jak postępujecie: nie jak niemądrzy, ale jak mądrzy. Wyzyskujcie chwilę sposobną, bo dni są złe. Nie bądźcie przeto nierozsądni, lecz usiłujcie zrozumieć, co jest wolą Pana.

Ks. Maciej Czapliński

Komentarz na XIX Niedzielę zwykłą – 11 sierpnia 2024 r.

Dzisiejsza Liturgia Słowa ukazuje, że inicjatywa w przyjęciu pokarmu, który pragnie dać nam Bóg, zawsze jest po Jego stronie. Zanim sięgniemy po niego czyni w nas przestrzeń – głód. Kształtując pragnienie prowadzące nas do sięgnięcia po ten pokarm.

Może to wyglądać tak jak w historii Eliasza, kiedy Pan dopuszcza sytuację w jakiej się znalazł. Przygotowuje w ten sposób jego serce do postawy pokory. Kiedy powie: Wielki już czas, o Panie! Zabierz moje życie, bo nie jestem lepszy od moich przodków.

Doświadczenie słabości sprawia, że chcemy się na kimś oprzeć. Jesteśmy gotowi przyjąć ten pokarm jaki jest nam ofiarowany, a nie taki jaki chcielibyśmy i oczekiwali. Ktoś kiedyś powiedział, że najlepszym kucharzem jest głód. Dlatego nieumiarkowany dobrobyt może zabijać Ducha. Jednym ze źródeł dzisiejszego kryzysu duchowości, wydaje się nieopanowanie w posiadaniu tego co materialne. Aby usłyszeć i przyjąć wezwanie: Wstań i jedz! Najpierw trzeba zgodzić się na jakiś wymiar głodu.

Ks. Maciej Czapliński

Komentarz na XVIII Niedzielę zwykłą – 4 sierpnia 2024 r.

Widzimy, że pustynia, którą przemierza Lud Wybrany jest momentem oczyszczenia. Miejscem odkrycia głodu, wywołującego niezadowolenie i szemranie. Pustynia to moment kryzysu, kiedy dotyka nas jakiś brak: zdrowia, pieniędzy, miłości, sprawiedliwości. Tego wszystkiego co sprawia, że tracimy poczucie bezpieczeństwa. Odkrycie w takich sytuacjach głodu jaki jest w nas, może stawać się fundamentem przemiany naszego życia. Dlatego Pan nie zostawia jednak nas samych w takiej sytuacji. Chce zaspokoić nasze potrzeby, podobnie jak Izraelitom, i nam ofiarować pokarm, który pozwoli po prostu żyć. To prawda, która często nam umyka. Nie dostrzegamy tego co wydaje się być oczywiste, co pozwala nam zachować nasze życie doczesne. Chcemy mieć więcej, rozniecając nasze pragnienia, nie potrafimy się cieszyć tym co otrzymujemy. A przez to być wdzięcznymi. To może sprawiać, że będziemy gotowi szukać Jezusa podobnie jak bohaterowie dzisiejszej Ewangelii, nie dla Niego samego i łaski Zbawienia, ale dla uzyskania korzyści już tutaj i teraz. Możemy widzieć w Jezusie kochającą nas „złotą rybkę”, która przecież nie pozwoli, aby nam czegoś brakowało. Przychodząc do Jezusa, można pytać: Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga? i jednocześnie myśleć o tym, co będziemy z tego mieli.

Ks. Maciej Czapliński

Komentarz na XV Niedzielę zwykłą – 14 lipca 2024 r.

Rozesłanie uczniów to oczywiście część procesu wdrażania ich w posługę, którą będą pełnili po wniebowstąpieniu Jezusa. Przypomnijmy sobie słowa pożegnania z Apostołami: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.” Jezus posyłając uczniów, wyposaża ich w szczególne dary. To mocą Jego ostatecznego zwycięstwa nad grzechem, śmiercią i szatanem mogą wypędzać złe duchy i uzdrawiać. Tak jest po dziś dzień i będzie do skończenia świata.

Ks. dr Waldemar R. Macko

Komentarz na XIV Niedzielę zwykłą – 7 lipca 2024 r.

Aby lepiej zrozumieć opisane wydarzenie musimy przywołać, przytoczone przez Ewangelistę Marka w poprzednim, tzn. 5. rozdziale cuda, których dokonał Jezus: uzdrowienie opętanego w krainie Gerazenczyków, kobiety cierpiącej na krwotok i wskrzeszenie córki Jaira, przełożonego synagogi w bliżej nieokreślonym miasteczku w Galilei. Zwłaszcza to ostanie zdarzenie jest dla nas szczególnie istotne, bowiem w rozmowie z załamanym wiadomością o zgonie ukochanego dziecka Jairem, Jezus wypowiada znamienne słowa: „Nie bój się, wierz tylko!”                                                                                 

Możemy zatem w naszym rozważaniu postawić zasadnicze pytanie: czego obawiali się mieszkańcy Nazaretu, ale również zapytać samych siebie: czego tak bardzo obawiamy się w naszej relacji do Pana Boga, że zamykamy się na działanie Jego łaski?

Ks. dr Waldemar R. Macko

Komentarz na XIII Niedzielę zwykłą – 30 czerwca 2024 r.

„Moja córeczka dogorywa” mówi przełożony synagogi, Jair. „Pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi” dowiadujemy się z relacji Ewangelisty. Oba opisy ukazują osoby, z których w różnym stopniu, ale jednak uchodzi życie.

A w pierwszym czytaniu dowiadujemy się, że „śmierci Bóg nie uczynił” i „do nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka”, a „śmierć weszła w świat przez zawiść diabła”. To diabeł jest przeciwnikiem życia, nie Bóg. Bóg jest miłośnikiem życia. Kto należy do Boga, nie umiera, lecz przechodzi ze śmierci do życia.

To jedna z podstawowych prawd naszej wiary. Można się z niej wyśmiewać podobnie do ludzi płaczących w domu Jaira, lub przeciwnie przylgnąć do niej i żyć nią podobnie jak Jair i owa kobieta.

Ks. Tomasz Lis