Komentarz na III Niedzielę Adwentu – 12 grudnia 2021 rok

„Pan jest blisko” – Czy ta prawda ma wpływ na moją codzienność, rodząc radość i pokój? Takie są znaki żywej wiary. Gdyż obecność Pana sprawia, że nie muszę się niczego lękać i za nadto zamartwiać. Jakże pragniemy takiego stanu serca i umysłu w świecie pełnym niepokoju. Dlatego bądźmy gotowi dzisiaj zwrócić się do Tego, który jest bliżej niż sądzimy i zadać pytanie: Co mam czynić, aby Ciebie rozpoznać i nie przejść obojętnie obok znaków Twojej miłości? Bądźmy gotowi zasłuchać się w odpowiedź, która może nas zaskoczyć. Jak zaskoczyło wielu przyjście Chrystusa, tak że go nie rozpoznali. A nade wszystko, bądźmy przygotowani dać odpowiedź, a pokój i radość serca stanie się naszym udziałem. Uwierzcie: Pan jest bliżej niż sądzimy!

Ks. Maciej Czapliński

Komentarz na II Niedzielę Adwentu – 5 grudnia 2021 rok

„Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego!” To wezwanie z dzisiejszej Ewangelii nabiera szczególnego znaczenia w okresie Adwentu. Czasie przygotowującym nas na odkrycie Boga bliskiego, pragnącego dzielić z nami naszą codzienność. Bóg zapewnia nas o swojej trosce. Pięknie tę prawdę wyraża św. Paweł: „Mam ufność, że Ten, który zapoczątkował w was dobre dzieło, dokończy go do dnia Chrystusa Jezusa”. Bogu zależy, aby nas ukształtować, bo widzi w nas swoje dzieci.

Trzeba zatem tylko jednego, pozwolić Mu czynić w nas swoje dzieło. Wiąże się to z trudem pracy nad sobą. Nie możemy jednak w tym wysiłku, do którego zaprasza nas pełne troski „Ojcowskie Słowo” – Jezus Chrystus, zagubić owej radości z dzieła Bożego, które w nas się dokonuje, z prawdy o tym, że Bóg o nas pamięta i nigdy nas nie zostawia.

Niech świadomość tego daje nam siły do zasypania dolin naszych grzechów i zrównania pagórków słabości. Tak, aby kręte drogi stały się prostymi, a wyboiste gładkimi! Aby Bóg odnalazł ścieżki do naszych serc, mogąc w nich rodzić się każdego dnia.

Ks. Maciej Czapliński

Komentarz na I Niedzielę Adwentu – 28 listopada 2021 rok

Dlaczego w Adwencie – okresie, w którym przygotowujemy się na przeżycie tajemnicy Bożego wcielenia, przyjścia na świat Syna Bożego, czytamy fragmenty Ewangelii dotyczące końca świata? Znajdziemy zapewne wiele odpowiedzi na to pytanie. Dla mnie osobiście jedna jest szczególnie znacząca:

W ubóstwie sceny narodzenia Syna Bożego, odbija się jak w zwierciadle Jego ostateczny triumf; w pokorze Syna Człowieczego – chwała Króla wszechświata. Oto cała prawda o naszym zbawieniu.

Ks. dr Waldemar R. Macko

Komentarz na Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata – 21 listopada 2021 rok

Jakże często przeżywamy naszą wiarę tak, jakby królestwo Jezusa Chrystusa było z tego świata. Troszczymy się zbytnio o stan majątkowy, karierę czy też opinię innych. Apostołowie też chcieli siedzieć w królestwie Jezusa, jeden po prawej, drugi po lewej Jego stronie. Może to jedynie świadczyć o tym, że do końca nie poznali prawdy o zbawieniu. Krzyż Jezusa wbity w ziemię jest ostatecznym znakiem prawdy o Bogu i o człowieku. Bez krzyża nie jesteśmy w stanie zrozumieć samych siebie, Boga i Jego królestwa.

Ks. dr Waldemar R. Macko

Komentarz na XXXIII Niedzielę Zwykłą – 14 listopada 2021 rok

Początek dzisiejszego fragmentu Ewangelii budzi naszą fascynację, a niekiedy może zakłopotanie czy trwogę. Uruchamia naszą wyobraźnię, skłania do analizy bieżących wydarzeń i tego, co się dzieje w przyrodzie. Przez to umyka naszej uwadze stwierdzenie, że czasu końca wszechświata nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Zamiast ulegać tej fascynacji powinniśmy skupić się na tym, co naprawdę istotne. Na naszej aktywnej odpowiedzi na Boże działanie i dyspozycyjności w wypełnianiu Jego woli.

Ks. dr Waldemar R. Macko

Komentarz na XXXII Niedzielę Zwykłą – 7 listopada 2021 rok

Zwróćmy uwagę na kontrast, jaki przedstawia Jezus Chrystus, ukazując postawę uczonych w Piśmie i ubogiej wdowy. I nie chodzi tu tylko o obiektywną wartość składanych ofiar. Istota zagadnienia dotyczy ludzkiego wnętrza. Tego, czego tak naprawdę chcemy, co jest celem naszych dążeń. Czy jest to jedynie szukanie własnych korzyści, czy też jesteśmy gotowi do poświęceń. Jednak w ostateczności wszystko sprowadza się do postawy wiary. Ponieważ, albo liczymy na to co posiadamy i kim jesteśmy, zabiegając o przychylność innych, albo też w swojej pokorze jesteśmy gotowi zawierzyć Panu Bogu samych siebie, całe nasze życie.

Ks. dr Waldemar R. Macko

Komentarz na XXXI Niedzielę Zwykłą – 31 października 2021 rok

W dzisiejszym pierwszym czytaniu i Ewangelii mamy poruszone zagadnienie przykazań. W obu jesteśmy wezwani, by miłować swego Boga, jedynego Pana całym sercem. Ewangelia dodaje, by miłować także bliźniego. W sumie to i Boga i bliźniego mamy miłować całym sercem.

Dzisiaj bardzo często serce utożsamia się z uczuciami, emocjami. Stąd miłość możemy rozumieć jako swego rodzaju „co ja czuję”.

Natomiast „serce” w Biblii oznaczało swego rodzaju „centrum dowodzenia”, z którego podejmowane były wszystkie decyzje. Gdy więc czytamy w Biblii o sercu, wiemy, że chodzi o miejsce, gdzie znajduje się nasza wola, nastawienie i zamiary; miejsce to jest źródłem naszych myśli, czynów i słów.

Uczucia są ważną częścią miłości, ale nie określają istoty miłości. Miłość to decyzja woli, gotowość bezinteresownego daru z siebie. Pamiętam o tym w moich relacjach?

Ks. Tomasz Lis

Komentarz na XXX Niedzielę Zwykłą – 24 października 2021 rok

W pierwszym czytaniu Jeremiasz zapowiada powrót Izraela z niewoli babilońskiej. Trwała ona około pięćdziesięciu lat. Prorok opisuje, że naród wychodził ze swej ziemi z płaczem. Także psalm korespondujący z tym czytaniem mówi o łzach i płaczu siejących i niosących ziarna na zasiew. Podobnie bohater z Ewangelii Bartymeusz, niewidomy żebrak natarczywie woła do Jezusa: „Synu Dawida ulituj się nade mną”.

Czy te słowa nie opisują i naszej sytuacji, w której często lub czasami się znajdujemy? Zagubieni pośród życiowych trudności, dotknięci chorobą lub cierpieniem, złamani i odrzuceni.

Ale Pan nie pozostawia ich w tym stanie. Ich los się odmienia lub jest obietnica odmiany. Słyszymy, że Bóg przywiedzie naród do strumieni wody, będą żąć w radości i powrócą w radością, a Bartymeusz odzyskuje wzrok.

Niech te słowa będą dla nas słowami otuchy i nadziei, że Pan nas nie zostawi oraz wołaniem o naszą ufność Bogu.

Ks. Tomasz Lis

Komentarz na XXIX Niedzielę Zwykłą – 17 października 2021 rok

Dzisiejsze czytania pomagają nam kolejny raz przypomnieć sobie pewne prawdy o Jezusie Chrystusie. A zarazem zmuszają nas do zastanowienia się jaka jest nasza odpowiedź, postawy, czyny wobec osoby Jezusa Chrystusa i Jego nauki.

I tak przypominany sobie, że Jezus Chrystus – prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek wydał swoje życie na ofiarę za grzechy, jest sprawiedliwym Sługą, który usprawiedliwił wielu, a wola Boża wypełniła się przez Niego. Został poddany próbie pod każdym względem, podobny do nas we wszystkim oprócz grzechu dlatego może współczuć naszym słabościom.

A nasza odpowiedź? Czy jesteśmy gotowi do służby Bogu i ludziom na wzór Chrystusa? Czy jesteśmy gotowi stanąć w prawdzie o sobie, uznać swoją słabość i z ufnością zbliżać się do Chrystusa, by doznać miłosierdzia i otrzymać łaskę pomocy w stosownej chwili?

Ks. Tomasz Lis

Komentarz na XXVIII Niedzielę Zwykłą – 10 października 2021 rok

„Co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?”. Takie pytanie pada dziś z ust pewnego człowieka. Patrząc na współczesny świat, dzisiejszego człowieka możemy powiedzieć, że zadawanie sobie, innym takiego pytania to już bardzo wiele. Ile osób na świecie, w Polsce zadaje sobie takie pytanie?

Ale ten człowiek idzie jeszcze dalej. Okazuje się, że przestrzega on przykazań Bożych, wszystkich (współczesny człowiek ma tendencję do wybiórczego traktowana przykazań) i to od wczesnej młodości ( współczesny człowiek mówi, że ma jeszcze ma na to czas).

Jezus spogląda na niego z miłością potwierdzając, że idzie dobrą drogą. Jednocześnie wskazuje, że brakuje mu jeszcze jednego: „sprzedaj wszystko i chodź za Mną”.

A nam czego jeszcze brakuje, by osiągnąć życie wieczne?

Ks. Tomasz Lis

Komentarz na XXVII Niedzielę Zwykłą – 3 października 2021 rok

Zamysł, plan Boga wobec człowieka i odpowiedź człowieka na ten plan poruszane są w dzisiejszych czytaniach.

Jaki jest ów zamysł? Pan Bóg rzekł: „Nie jest dobrze, aby mężczyzna był sam; uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc”. Tą odpowiednią dla niego pomocą, co sam potwierdza mężczyzna, jest niewiasta. Bóg w swej miłości do człowieka powołuje go do małżeńskiej wspólnoty życia i wzywa, by byli obrazem Jego Bożej miłości i kierowali się jej prawami.

Jaka jest odpowiedź człowieka? Bywa różna. I pełna wierności i pełna przewrotności. Pan Jezus przestrzega małżonków przed przewrotnością i wzywa do wierności pierwotnemu zamysłowi Boga: „Co więc Bóg złączył , tego człowiek niech nie rozdziela”.

Otoczmy małżonków modlitwą, by sprostali temu pięknemu acz trudnemu zadaniu.

Ks. Tomasz Lis

Komentarz na XXVI Niedzielę Zwykłą – 26 września 2021 rok

„A kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu lepiej byłoby kamień młyński uwiązać u szyi i wrzucić go w morze” (Mk 9,42). Jakby przeczytać dosłownie ten fragment, to wynika z niego, że w niektórych sytuacjach Pan Jezus zachęca nas do samobójstwa.

Wiemy, że tak nie jest. Natomiast widać wyraźnie, że Zbawiciel chce nam pokazać jak wielkim grzechem jest zgorszenie osoby słabej i bezbronnej. Dobrze to widać w dzisiejszej sytuacji Kościoła, gdzie zgorszenie przypadkami pedofilii wśród duchownych spowodowało odejście wielu ludzi słabej wiary. Pedofilia to nie jedyny sposób, w jaki można zgorszyć maluczkich. Poza tym grzech zgorszenia nie jest zarezerwowany tylko dla duchownych.

Ilu rodziców gorszy swoje dzieci nie chodząc do Kościoła, nie modląc się, źle traktując siebie nawzajem, lub raniąc je na całe życie swoim rozwodem. Ilu katolików gorszy swoje otoczenie zachowując się jak niewierzący zaraz po wyjściu z kościoła. Grzechów zgorszenia może być bardzo wiele. Oczywiście inną szkodę powoduje pedofilia czy rozwód, inną brak przykładu w wierze.

Nie pozwólmy się jednak uspokoić stwierdzeniem, że nie jesteśmy tacy źli. Trzeba zadawać sobie pytanie: czy nie jest zgorszeniem dla kogoś słabszego?

Ks. dr Maciej Raczyński-Rożek

Komentarz na XXV Niedzielę Zwykłą – 19 września 2021 rok

Słowo minister oznacza po łacinie „służący”. Stąd na przykład słowo „ministrant”, czyli ten, który posługuje przy Mszy Świętej. Warto przypomnieć sobie znaczenie słowa „minister”, bo wskazuje na istotę władzy – ma ona być służbą ludziom.

Nie chodzi o to, żeby pożalić się teraz na polityków, jak odeszli od ideału, czy jak są zachłanni. Każdy z nas ma jakąś władzę, od sprzątaczki do prezesa. Każdy z nas ma jakąś przewagę nad innymi ludźmi, jeden jest inteligentniejszy, drugi ma bardziej cięty język, a trzeci silniejszą psychikę.

Chrześcijanin powinien każdą taką przewagę postrzegać jako dar Boga, który dostał, aby pomagać innym. Im więcej otrzymałeś, tym bardziej powinieneś wykorzystywać to dla dobra bliźniego. Warto o tym pamiętać.

Ks. dr Maciej Raczyński-Rożek

Komentarz na XXIV Niedzielę Zwykłą – 12 września 2021 rok

„Zejdź mi z oczu, szatanie” (Mk 8,33). Niezwykle mocne słowa kieruje Jezus do Piotra, który próbuje Mu wytłumaczyć, że nie powinien umierać na krzyżu.

Czemu aż taka reakcja Zbawiciela? Przecież Piotr robił to z troski o Niego. Odpowiedź daje sam Jezus w drugiej części zdania: „bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie”. W dosłownym tłumaczeniu Jezus mówi: „Wróć się za mnie, szatanie…”. Czyli nie wyprzedzaj mnie, ale idź za mną.

To, co po ludzku wydaje ci się słuszne, może być sprzeczne z Bożym zamiarem i wręcz szatańskie. To wskazówka dla nas, abyśmy nie ufali zbytnio naszemu wyczuciu, ale ciągle weryfikowali nasze decyzje z przykazaniami i Słowem Bożym.

Ks. dr Maciej Raczyńśki-Rożek

Komentarz na XXIII Niedzielę Zwykłą – 5 września 2021 rok

W większości przypadków Pan Jezus uzdrawiał słowem. Wypowiadał zdanie: „Bądź uzdrowiony!”, lub podobne, i chory odzyskiwał zdrowie. W dzisiejszej Ewangelii Jezus wykonuje gesty przy uzdrowieniu głuchoniemego: wkłada palce w uszy, dotyka śliną języka, patrzy w niebo. Po co? Pismo Święte nie udziela nam na to odpowiedzi, ale można przypuszczać, że Pan Jezus chciał, aby głuchoniemy nie miał wątpliwości, czego Chrystus chce dokonać na nim danym momencie. Nie mógł przecież słyszeć, więc nie wiedział, kim jest, ani co mówi ten Uzdrowiciel. Nie mógł Go też spytać. Natomiast, kiedy poczuł palce w uszach i ślinę na języku, i zobaczył człowieka modlącego się w kierunku nieba, to wiedział, co właśnie następuje. Gest przeniknął go do wnętrza i prawdopodobnie pozostał w nim do końca życia.

Nam Chrystus też zostawił gesty, które mają moc przeniknąć nas do głębi i uzdrawiać nasze serca. To gesty sakramentalne. Warto na nie patrzeć świadomie i oczekiwać od Jezusa wybawienia.

Ks. dr Maciej Raczyński-Rożek