V Niedziela Wielkiego Postu 10 kwietnia 2011 r.


KOMENTARZ NA NIEDZIELE I ŚWIĘTA


V Niedziela Wielkiego Postu

10 kwietnia 2011 r.

„To powiedziawszy zawołał donośnym głosem: Łazarzu, wyjdź na zewnątrz! I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawinięta chustą.

Rzekł do nich Jezus: Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić. Wielu więc spośród Żydów przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego.”

Warto się zastanowić czy aby i ja nie jestem jak ów Łazarz, od wielu dni, a może miesięcy czy nawet lat spoczywający w grobie, martwy i cuchnący? Czy mój grób nie został przywalony wielkim kamieniem ironii i obojętności, cwaniactwa i drwiny? Czy nie do mnie odnoszą się też słowa Jezusa: „Jeżeli ktoś chodzi za dnia, nie potknie się, bo widzi światło … Jeżeli jednak ktoś chodzi w nocy, potknie się, bo brak mu światła.” Czy ja chodzę za dnia, czy raczej wolę noc i ciemność? „Łazarzu, wyjdź z grobu!” – człowieku obudź się! Chodź w światłości dnia, a nie potkniesz się! Nie kombinuj i nie oszukuj samego siebie, bo może ci się tylko wydaje, że żyjesz i, że dobrze się masz, a w rzeczywistości jesteś już nieboszczykiem, który się błąka po bezdrożach i manowcach świata zmarłych. Może samego siebie i innych tylko łudzisz i mamisz pozorami i maskami życia i dobrobytu, a w rzeczywistości jesteś tylko marionetką pociąganą za sznureczki swoich przyzwyczajeń, nałogów, grzechów i drobnych lub większych układzików? „Łazarzu, do ciebie mówię wyjdź z grobu i ożyj!”



Ks. Mikołaj Skowron