W synagodze w Nazarecie Pan Jezus odczytuje tylko fragment z mesjańskiego proroctwa Izajasza: „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana”. Jakbyśmy wzięli ciąg dalszy tego proroctwa, to brzmiałby on: „i dzień pomsty naszego Boga” (Iz 61,2). Czemu Pan Jezus urywa zdanie w połowie i pomija ten fragment? Prawdopodobnie nie chce, aby ludzie się Go bali, ale by przybliżyli się do Niego i doświadczyli przez Niego miłości Bożej. Nie chce zatajać przed nikim prawdy o Bożej sprawiedliwości i o sądzie, ale wie, że będzie ona dobrze zrozumiana dopiero przez tych, którzy doświadczyli Bożego miłosierdzia.
Ks. dr Maciej Raczyński-Rożek