Pokora! To niezbyt modne dzisiaj słowo i bardzo często wyśmiewana postawa, staje dzisiaj w centrum Bożego Słowa. Czym jest? Uniżeniem, służalczością, słabością, czy jakimś inny postępowaniem, poprzez które możemy poddać się wpływowi drugiego człowieka. Katechizm nazywa pokorę cnotą. Jak możemy zatem rozumieć jej znaczenie i czy chcemy naprawdę być ludźmi pokornymi? Właśnie do tego wzywa nas dzisiejsza Ewangelia. Do stawania się człowiekiem, który swoje miejsce będzie gotowy określić miarą miłości a nie tym co mu się sprawiedliwie należy.
Drugi człowiek może dla nas być piekłem, jeśli nie będziemy gotowi stanąć przed nim w postawie pokory. Może też stawać się dla nas drogą do nieba, zwłaszcza ten którego najtrudniej nam przyjąć, który zmusza nas do przekroczenia w sobie starego człowieka.
Ks. Maciej Czapliński