Nazbyt często, miotani falami naszej codzienności, próbując pokonywać piętrzące się przed nami fale problemów, nie zauważamy obecnego w naszym życiu Jezusa. Brnąc przez wzburzone wody życia, wydaje się nam, że jesteśmy pozostawieni sami sobie. Łatwo w takich chwilach możemy zagubić tę Obecność, która jest niczym łagodny powiew i pogrążyć się w lęku. Dlatego warto dzisiaj wsłuchać się w Jezusowy głos: «Odwagi! To Ja jestem, nie bójcie się!»
Czy w szumie wszystkiego co mnie otacza, usłyszę ten głos i dostrzegę obecność Jezusa? Czy obudzę w sobie pragnienie bliskości z Panem i odważę się pokonać słabość i zamęt, wychodząc z codziennego zabiegania? Aby wpatrując się w Jezusa śmiało kroczyć naprzód, mając pewność, że zawsze nawet jak się pogubię i zacznę tonąć, zostanie wyciągnięta do mnie zbawcza dłoń.
ks. Maciej Czapliński