Jezus w dzisiejszej Ewangelii przywołuje dwunastu spośród swoich uczniów czyniąc ich swoimi apostołami. Czyni to z miłości do tłumu, który postrzega jako znękany i porzucony, nie mający pasterza. Chrystus zauważa ich stan zagubienia i potrzebę posiadania przez nich pasterza.
Czy dzisiejsze czasy tak bardzo różnią się od czasów Jezusa? Czy dzisiejszy człowiek nie czuje się zmęczony i pogubiony? Zapewne i my potrzebujemy dobrych pasterzy, by nie zejść z drogi, którą jest Jezus. Jedynej drogi prowadzącej nas do Ojca.
Ale dzisiaj nasz Pan prosi nas, byśmy my sami byli apostołami, pasterzami dla współczesnego człowieka. I daje nam pewne wskazówki. Po pierwsze pracy na niwie pańskiej dla nikogo nie zabraknie, szukajmy swojego miejsca. Po drugie zaczynajmy głoszenie Dobrej Nowiny raczej od najbliższych, swojego środowiska pracy, nauki. I bądźmy w tym hojni, bezinteresowni.
ks. Tomasz Lis