Dziś Zbawiciel dotyka ważnego tematu naszego życia jakim jest upomnienie braterskie, czyli potocznie zwrócenie komuś uwagi. Jego celem nie jest radość z tego, że to ja miałem rację i dlatego trzeba mnie słuchać. Nie jest nim także pokonanie czy upokorzenie bliźniego, bo drugi człowiek nigdy nie może być moim wrogiem.
On zawsze jest moim bratem. Dużej odwagi wymaga zauważenie grzechu czy zgorszenia a równocześnie nie-stracenie człowieka z oczu. Ważna jest tu także dyskrecja, o której mówi nam Ewangelia. ,,Idź i upomnij go w 4 oczy”. Właśnie w 4 oczy, a nie jak to bywa nierzadko przy udziale osób trzecich czy czwartych. Potrzebny jest tu wysiłek delikatności i empatii wobec 2 człowieka tzn. powiedzenie mu prawdy w miłości bez upokorzenia go. Ważne jest także to czy upominając kogoś sam jestem otwarty na przyjęcie upomnienia z pokorą. A przede wszystkim najważniejsza jest modlitwa w intencji bliźniego .
,,Bo gdzie są dwaj lub trzej zebrani w Imię moje, tam Ja jestem pośród nich”.
Ks. Michał Dubicki.
On zawsze jest moim bratem. Dużej odwagi wymaga zauważenie grzechu czy zgorszenia a równocześnie nie-stracenie człowieka z oczu. Ważna jest tu także dyskrecja, o której mówi nam Ewangelia. ,,Idź i upomnij go w 4 oczy”. Właśnie w 4 oczy, a nie jak to bywa nierzadko przy udziale osób trzecich czy czwartych. Potrzebny jest tu wysiłek delikatności i empatii wobec 2 człowieka tzn. powiedzenie mu prawdy w miłości bez upokorzenia go. Ważne jest także to czy upominając kogoś sam jestem otwarty na przyjęcie upomnienia z pokorą. A przede wszystkim najważniejsza jest modlitwa w intencji bliźniego .
,,Bo gdzie są dwaj lub trzej zebrani w Imię moje, tam Ja jestem pośród nich”.
Ks. Michał Dubicki.