Zdarzenie opisane w dzisiejszym fragmencie Ewangelii to kolejny przykład negatywnego nastawienia faryzeuszy do Jezusa i głoszonej przez Niego Ewangelii. Nie będziemy się jednak zajmować szukaniem przyczyn takiej postawy. Przyjrzymy się raczej, można powiedzieć dość powszechnej, negatywnej reakcji. Zwróćmy uwagę na rozmowę faryzeuszy z uzdrowionym człowiekiem. Usłyszeliśmy pełną merytorycznych argumentów relację uzdrowionego człowieka, której faryzeusze przeciwstawią jedynie wypowiedź pełną obelg. A przecież w całej tej rozmowie powinno chodzić o prawdę.
Jakże często w naszych rozmowach bywa podobnie. Nieważna jest prawda i dobro, tylko to, co według nas, będzie dla nas lepsze. Pewni swoich przekonań, nawet nie chcemy wysłuchać argumentów innych osób. Wiemy, jak taka postawa może zaszkodzić nam samym i naszym najbliższym w zwykłych, codziennych sprawach. A cóż dopiero, gdy chodzi o nasze zbawienie?
ks. dr Waldemar R. Macko