Dzisiejsze czytanie z Apokalipsy św. Jana opisuje nam niebo, które ukazane zostaje w symbolu Nowej Jerozolimy – Świętego Miasta. W tym mieście nie ma już świątyni, ponieważ chwała Boga, Jego obecność, jest dostępna wszystkim bez żadnego pośrednictwa. Autor Apokalipsy porównuje tę chwałę do światła słońca i księżyca. Co ciekawe, mimo to, rzeczywistość Kościoła nie przestaje być czymś istotnym. Miasto bowiem jest zbudowane na fundamencie, który składa się z dwunastu warstw, a na każdej z nich imię jednego z Apostołów, czyli imiona tych, którzy stanowili podstawę Kościoła. Kościół jest obecny też w tym symbolu jako Nowy Naród Wybrany, bo na bramach Miasta Świętego wypisane są nazwy pokoleń izraelskich. To wszystko pokazuje nam ciągłość między obecną wspólnotą Kościoła a tym co będzie w niebie. Nie będzie to więc zupełnie nowa rzeczywistość. To, co budujemy tu zostanie uświęcone i przemienione przez Boga, aby stać się źródłem wiecznego szczęścia.
Ks dr Maciej Raczyńśki-Rożek