Uczta z tłustego mięsa, uczta z wybornych win, z najpożywniejszego mięsa i z najwyborniejszych win. To obraz jasny, przejrzysty i zrozumiały dla ludzi czasów proroka Izajaszowi. Tego rodzaju uczta wyrażała coś wyjątkowego, była przedmiotem pragnień ówczesnych ludzi.
Podobnie obrazem uczty tyle że weselnej, ale równie dobrze, solidnie przygotowanej (woły i tuczne zwierzęta ubite i wszystko jest gotowe) posługuje się Jezus w Ewangelii. I tu także, jak w naszych czasach wesele jest obrazem dobrej zabawy, na której chce się być.
Te oba, podobne obrazy mają skłonić nas do pytania. Jakie jest moje pragnienie uczestnictwa w uczcie ofiarnej, którą jest Msza święta i uczcie niebieskiej-radości nieba? I jakie jest moje przygotowanie do obu tych uczt już dziś?
ks. Tomasz Lis