Jako ludzie jesteśmy istotami cielesno-duchowymi, wszystko więc co poznajemy, poznajemy przy pomocy naszych zmysłów: wzroku, słuchu, dotyku… W ten sposób próbujemy też nieudolnie poznać i przedstawić Pana Boga. Bardzo dobrze widać to na przykładzie wyobrażeń Trójcy Świętej, gdzie Ojciec przestawiany jest często jako sędziwy starzec, a Duch Święty jako biała gołębica. Tymczasem te Osoby Trójcy są duchem czyli są niematerialne. Nie tylko niewidzialne dla naszych oczu, tak jak fale radiowe, ale w ogóle niematerialne. Nie da się ich zbadać czy zobaczyć przy pomocy jakiegoś urządzenia.
W dzisiejszej Ewangelii Apostoł Filip wyraża pragnienie chyba każdego człowieka wierzącego: Panie, pokaż nam Ojca! I dostaje odpowiedź od Pana Jezusa: Filipie, kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca (J 14,9). Nie ma innego sposobu zobaczenia Pana Boga jak wpatrywanie się Jezusa Chrystusa. W Nim Bóg pokazał człowiekowi siebie, samemu stając się Bogiem-człowiekiem. Każdy czyn Jezusa, od uniżenia w przyjęciu natury ludzkiej podczas narodzin, przez wszystkie uzdrowienia i nauki, po śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie, są ukazaniem nam prawdy jak kocha sam Bóg.
ks. dr Maciej Raczyński-Rożek