Nie bez powodu w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu słyszymy Ewangelię o tym, jak Jezus przebywał przez czterdzieści dni i nocy na pustyni. Symbolika ta jest oczywiście jednoznaczna. Może warto zatem podążyć jej śladem i z naszego czterdziestodniowego przygotowania do Wielkanocy uczynić swoistą pustynię, na której, jak Jezus, zmierzymy się rzeczywistością naszego życia. Nie chcę nikogo namawiać do porzucenia codziennych obowiązków, ale zachęcić do pewnego rodzaju dyspozycyjności; takiego nastawienia ducha, które pozwoli rozpoznać, co w moim życiu już należy do Boga, a co jeszcze jest tak bardzo moje.
Ile razy w swoim życiu tak naprawdę przeżyłem okres Wielkiego Postu? Co z tego wynikło? Oczywiście, jestem zapracowany, muszę troszczyć się o swoich najbliższych – to mój obowiązek. Tak mało czasu, a życie pędzi. Czas Wielkiego Postu przeminie, przyjdzie czas Wielkanocy! Tylko czy coś to zmieni w moim życiu?
Jezus, gdy był głodny usłyszał słowa, by przemienił kamienie w chleb i w ten sposób głód zaspokoił. Przecież Mu się to należało po czterdziestu dniach wyrzeczeń …
ks. dr Waldemar R. Macko