Bóg cierpliwie czeka, na każdego z nas, na naszą odpowiedź. Dobrowolną odpowiedź miłości. Czeka przynosząc dar pokoju serca, który wciąż rodzi w nas. W tym oczekiwaniu najpełniej ukazuje się miłosierdzie Boga, niosącego pokój, który pragnie dać nam ten największy z darów – Miłość. Więc cierpliwie znosi, naszą letniość, brak zaangażowania, naszą bylejakość w miłości do Niego. Cierpliwie znosi naszą słabość i grzeszność, brak miłości wzajemnej. Wytrzymuje to wszystko, bo nie chce nikogo zastraszać, wzbudzać lęk, wymuszać pewne postawy i zachowania zgodne z tym jakich On by oczekiwał, do jakich nas powołuje w swoich przykazaniach. Daje nam ten czas, czas doczesnego naszego życia, w którym obdarza człowieka wolnością. Tak delikatny może być tylko Bóg. Tylko On ma tyle siły, aby umierać na krzyżu z miłości do tych, którzy Go nie kochają. Ukazuje się w tym niezgłębione miłosierdzie Boga, który wciąż na mnie czeka, wyciągając ręce przebite moim grzechem, wypowiadając ciche i pełne miłości orędzie pokoju. Jakże trudne jest zrozumienie tej prawdy o Bogu, czekającym na człowieka.
Ks. Maciej Czapliński