Czyżby Jan miał wątpliwości, wysyłając uczniów z zapytaniem o to kim jest Jezus? Raczej nie, skoro rozpoznał Go jeszcze będąc w łonie matki. Wysyła ich, bo rozumie, że sami, osobiście muszą poznać Jezusa. Wie, że nie wystarczy wyłącznie to co o Nim mówił. W tym wyraża się wielkość św. Jana, który w żaden sposób nie chce zasłaniać sobą Tego którego zapowiada. Jezus jest pierwszy, Jemu podporządkował całe swoje życie. Tę postawę docenia sam Chrystus, mówiąc o nim, że jest kimś więcej niż prorokiem, że jest największym narodzonym z niewiast. Droga Jana jest drogą każdego z nas. Aby nasze życie nabrało głębi i sensu, aby prowadziło do wielkości, jaką chce ofiarować nam Pan, podobnie powinno być oddane Bogu, tak aby On był zawsze pierwszy. Bo gdy Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu.
Ks. Maciej Czapliński