Niekiedy nie jesteśmy w stanie poświęcić kilku minut na modlitwę, nawet tylko tyle czasu, ile zajmuje najdoskonalsza modlitwa, której nauczył nas Jezus. Z kontekstu wypowiedzi Jezusa wynika, że modląc się mamy być wytrwali, że mamy konsekwentnie dążyć do celu. To jednak zakłada samozaparcie, nieustępliwość i silną wolę. Ktoś mógłby powiedzieć, że jest tak zaangażowany w sprawy bieżące: troskę o rodzinę, wypełnianie obowiązków zawodowych i inne, że brak mu sił na takie poświęcenie. Byłoby to prawdą, gdyby cała aktywność i zaangażowanie należało tylko do nas samych. Jest jednak inaczej. Przypomnijmy słowa Jezusa zapisane w trzecim rozdziale Apokalipsy: „Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną”. Modlitwa ma być zatem otworzeniem drzwi własnego życia i zaproszeniem do niego Chrystusa.
Ks. dr Waldemar R. Macko