Niechętnie odwołujemy się do nauk starszych, często kwitując: to już było, już to słyszałem, ale czytając dzisiejszy fragment Ewangelii takie właśnie odniesienie widzimy.
"Słyszeliście, że powiedziano". Jezus, za punkt wyjścia dla dobrej nowiny obiera Słowo Boże Starego Testamentu
i zachęca abyśmy chcieli głębiej je rozważyć. Czasem każdemu z nas trudno podjąć jakąś decyzje, obrać kierunek życia, działania, myślimy wtedy; co powiedziałby Jezus, jak postąpił, szukamy konkretnych wskazań i podpowiedzi.
"Ja wam powiadam", warto wziąć do ręki Ewangelię, modlić się o światło Ducha Świętego, uczyć się tej Bożej logiki sprawiedliwości i miłości.
"To już było" tak, czas idzie do przodu, ale pragnienie człowieka i Boże wskazania są niezmienne.
Uczmy się wybierać drogę miłości, sprawiedliwości i wierności wobec naszego powołania.
Zmienia się kalendarz, ale nie człowiek, dlatego naszą drogą zawsze może być Jezus Chrystus.
"Wschodzi w ciemnościach jak światło dla prawych."
Każdy dzień jest piękniejszy, gdy wita nas blask słońca, gdy możemy podziwiać błękit nieba, nabieramy wtedy nowych
sił i z optymizmem patrzymy na swoje zadania. Ciemność jest niepokojąca, powoduje lęk i niepewność.
Dzisiejsze czytania ukazują nam szczególny blask: miłosierdzie, przyjęcie Bożego słowa i odpowiedź poprzez danie świadectwa; wtedy "twe światło zabłyśnie w ciemnościach".
Jest wiele sposobności, aby być solą ziemi, a nie w oku, nadać właściwy smak jakiejś rozmowie, wydarzeniu; spowodować, że uratujemy przed zepsuciem kogoś lub coś. Czy jesteś droga Siostro i Bracie światłem dla swoich bliskich, sąsiadów, znajomych? Czy dajesz dobre świadectwo wiary, moralności, życia? Nie stawia sie światła pod korcem, ale na świeczniku, nie żebyś Ty błyszczał, nie w mądrości słowa, ale aby poznać i głosić Chrystusa i to ukrzyżowanego.
Przyjęliśmy światło wiary, aby iść drogą zbawienia, ale też, aby życiem wskazywać drogę zbawienia.
Dobrze się dziś zastanówmy nad tymi słowami Jezusa: "Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie".
Każdy z Nas marzy o tym, żeby być w życiu szczęśliwym. Każdy pragnie aby jego rodzina i on sam był naprawdę szczęśliwy. Pozostaje tylko jedno pytanie: jak takie szczęście osiągnąć? Jak sprawić, żeby Nasze życie było naprawdę szczęśliwe?
Jezus w dzisiejszej Ewangelii daje odpowiedź na te pytania.
Jeśli pragniesz szczęścia to wsłuchaj się w słowa Jezusa jeszcze raz. Jezus wypowiada dzisiaj słowo błogosławieni aż osiem razy.
Słowo Błogosławieni oznacza szczęśliwi. Może myślisz sobie: dobrze Jezus znowu mówi o tym, że błogosławieni są ci, którzy płaczą, którzy są ubodzy, ale jak ja mam być szczęśliwy ? skoro tyle nieszczęść w moim życiu, tyle niezrozumienia, choroby, problemy w małżeństwie, problemy z wychowaniem dzieci. Jak być szczęśliwym w tak trudnych doświadczeniach. Jeśli pojawiają się takie dylematy w Twoim sercu to, dobrze. Jezus nie chce, abyś wszystko zrozumiał, nauczył się i przemyślał, Jezus pragnie od Ciebie tylko jednego, abyś mu zaufał, a wtedy dotrzesz do prawdziwego szczęścia. Potrzeba nam ufności wobec Boga, pomimo że wali się w Twoim życiu, że mąż nie jest taki jaki powinien, że Twoja żona nie jest taka jaka była w pierwszych latach małżeństwa, że Twoje dzieci nie są takie grzeczne. Potrzeba nam ufności, że Bóg chce mojego szczęścia, że Jemu na Mnie zależy. Wówczas gdy prawdziwie zaufasz Bogu pomimo wszystko i wbrew wszystkiemu, wtedy doświadczysz, że słowa dzisiejszej Ewangelii są prawdziwe. Wtedy zrozumiesz, że także ty możesz być naprawdę szczęśliwym, ale tylko w Bogu.