Czemu Jezus uzdrawiając głuchoniemego wykonuje gesty: dotyka śliną jego języka i wkłada palce do uszu? Czy nie wystarczyłoby samo słowo: „Effatha”? Przecież wielokrotnie uzdrawiał posługując się samym słowem. Czasem robił to nawet na odległość jak w przypadku sługi setnika. Nie znamy jedynej słusznej odpowiedzi na to pytanie, ale możemy przypuszczać, że Chrystus chciał wzmocnić wiarę głuchoniemego. Nie mógł on przecież usłyszeć słów, które Jezus wypowiadał, ale widział gesty, które były przejrzyste w swojej wymowie. Ten cud podaje się też jako znak zapowiadający ustanowienie sakramentów świętych. Tym różnią się one od zwykłej modlitwy, że oprócz słowa posiadają także gest. Może być, że czasem nasze uszy są zamknięte na słowa jakie padają podczas Mszy świętej. Próbujmy wtedy korzystać z gestów, aby umocnić naszą wiarę.
Ks. dr Maciej Raczyński-Rożek