Łatwo jest dzielić się bogiem, o którym przeczytałem w książkach, o którym powiedzieli mi inni. Taki bóg może stać się moją własnością, może zostać skrojony na wygodną dla mnie miarę, taki ludzki bóg. Mogę się nim posłużyć, aby bronić własnych idei i racji.
Taka postawa jednak nie ma nic wspólnego ze świadectwem do jakiego wzywa mnie ten, którego głębokości są niezgłębione a wiedza niepojęta. Ten Bóg jest tajemnicą, którą trzeba wciąż odkrywać, na którą nie mogę mieć monopolu. Być świadkiem tej tajemnicy oznacza trwać w posłuszeństwie wiary, chociaż nie ma się wszystkich odpowiedzi, a po ludzku nadzieja zdaje się zawodzić. Czy jestem gotowy być świadkiem takiego Boga?
ks. Maciej Czapliński