„Gwałtowny wicher”, „fale bijące w łódź” i „woda ją napełniająca” to obrazy z dzisiejszej Ewangelii. Mogą być one pewnymi metaforami trudnych wydarzeń w naszym życiu. Tracimy kontrolę nad naszym życiem, dopadają nas jakieś nieszczęścia, choroby, tragedie…
Jako osoby, które uważają się za wierzące próbujemy pokładać nadzieję w Bożej pomocy, Boskiej interwencji, ale mamy wrażenie, że Jezus nie odpowiada, nie interesuje się nami, zapomniał o nas. Podobnie jak w dzisiejszej Ewangelii „śpi w tyle łodzi na wezgłowiu”.
Wydaje się, że są to najtrudniejsze momenty w naszym życiu, na naszej drodze wiary. Przeżywamy trudności, wołamy, a Bóg, naszym zdaniem, nie reaguje, milczy.
Jezus dziś chce nam przypomnieć, że zawsze jest w „łodzi naszego życia”. Próbuje przekonać nas, że idąc z Nim przez życie nie mamy się czego obawiać.
Ks. Tomasz Lis