W czerwcu w szczególny sposób oddajemy cześć Bożemu Sercu, które jest źródłem miłości i miłosierdzia. W miniony czwartek ponieśliśmy Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, aby publicznie wyznać, że On „do końca nas umiłował” (przed 30 laty w Polsce przeżywaliśmy II Krajowy Kongres Eucharystyczny z udziałem św. Jana Pawła II pod takim właśnie hasłem).
Bóg pragnie świat nieustannie obdarzać miłosierną miłością, która jest mocą do dobrego życia, mimo zła. Potrzebni są Mu w tym dziele robotnicy – pasterze ludu, bo „żniwo wielkie”. Stąd Pan Jezus wzywa w dzisiejszej Ewangelii do wytrwałej modlitwy o tych, którzy pracę przy tym żniwie podejmą. I zarazem wysyła swoich apostołów do głoszenia Dobrej Nowiny, aby przygotować serca ludzi na przyjęcie Miłości.
Wszystkich nas Pan Jezus potrzebuje do ewangelizowania świata. Tylko trzeba najprzód Dobrą Nowinę usłyszeć, przyjąć, nią się przejąć i ponieść ją dalej – swoim życiem – jak święci.
I trzeba iść tam, gdzie Bóg posyła…
Bóg pragnie świat nieustannie obdarzać miłosierną miłością, która jest mocą do dobrego życia, mimo zła. Potrzebni są Mu w tym dziele robotnicy – pasterze ludu, bo „żniwo wielkie”. Stąd Pan Jezus wzywa w dzisiejszej Ewangelii do wytrwałej modlitwy o tych, którzy pracę przy tym żniwie podejmą. I zarazem wysyła swoich apostołów do głoszenia Dobrej Nowiny, aby przygotować serca ludzi na przyjęcie Miłości.
Wszystkich nas Pan Jezus potrzebuje do ewangelizowania świata. Tylko trzeba najprzód Dobrą Nowinę usłyszeć, przyjąć, nią się przejąć i ponieść ją dalej – swoim życiem – jak święci.
I trzeba iść tam, gdzie Bóg posyła…
Ks. Robert Mikos