Benjamin West, 1801
Ewangelista Marek w jednym tylko zdaniu przedstawia prawdę wiary, która stanowi treść dzisiejszej uroczystości: „Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga”. Więcej uwagi poświęca natomiast ostatniemu poleceniu skierowanemu przez Jezusa do Apostołów, kiedy to rozsyła ich na cały świat, aby przepowiadali Ewangelię – Dobrą Nowinę o Zbawieniu.
Zastanawiające jest to, że tak ważne dzieło Jezus zleca ludziom, których słabości doskonale zna. Wie o lęku i zwątpieniu, jakie ich ogarnęły po Jego śmierci. Teraz opuszcza ich ponownie, składając jednocześnie na ich barki odpowiedzialne zadanie.
Czyż nie mógł po swoim zmartwychwstaniu pozostać już z nimi – z nami – aż do końca tego świata? Być może takie pytanie zrodziło się w umysłach Apostołów. Jezus daje na nie bardzo prostą odpowiedź: odchodzi, aby przygotować miejsce w domu Ojca. Odchodzi, ale przyśle Pocieszyciela – Ducha Prawdy.
W tym prostym sformułowaniu o przygotowaniu miejsca w domu Ojca zwiera się głębia prawdy o naszym zbawieniu. W tajemniczy dla nas sposób Bóg postanowił zabawić człowieka poprzez ofiarę swojego Syna. Syn Boży stał się człowiekiem, upodobnił się do nas we wszystkim oprócz grzechu. Przyjął mękę i umarł na krzyżu. Zmartwychwstając, zwyciężył śmierć i pojednał nas ze swoim Ojcem. Jednak dla dopełnienia dzieła zbawienia trzeba było jeszcze, by odnowiona w Jezusie natura ludzka została wyniesiona do chwały wszechmogącego Boga, abyśmy mieli w niej udział, abyśmy mieli udział w życiu samego Boga.
Wstępując do nieba, Jezus nie pozostawił nas samych. Trwa z nami w swoim Kościele, prowadzi go mocą Ducha Świętego i umacnia łaską sakramentów.
ks. dr Waldemar R. Macko