Wiara i nadzieja dają nam możliwość przekroczenia progu ziemskiej egzystencji i niejako wejrzenia w rzeczywistość, której wyczekujemy i pragniemy.
Dzisiejszy fragment Ewangelii przybliża nam prawdę o tym, czego możemy się spodziewać, gdy nadejdzie moment, w którym czas przestanie istnieć, a nastanie wieczność. Wyobrażamy sobie scenę sądu i tych którzy otrzymują nagrodę oraz tych, których spotyka kara. Nie chcemy znaleźć się wśród tych ostatnich, pragniemy raczej szczęścia i wiecznej radości. Mając świadomość własnej niedoskonałości liczymy na Boże Miłosierdzie.
Jak możemy wywnioskować z Jezusowego pouczenia, właśnie z miłosierdzia będziemy sądzeni. To ono będzie decydować o tym, po której znajdziemy się stronie – lewej czy prawej.
Aby jednak dostąpić miłosierdzia, wpierw należy okazywać je innym. Oczywiście nie jest tak, że nasza postawa warunkuje działanie Boga – Bóg w swojej miłości nie jest niczym ograniczony. Nasza postawa jedynie uzdalnia nas, lub zamyka, na przyjęcie Bożego Miłosierdzia.
Ks. dr Waldemar R. Macko