Teologia katolicka używa sformułowania „pewność wiary”. Może ono wydawać się sprzeczne samo w sobie. Pewność jest przecież wtedy, kiedy coś zostało udowodnione. Natomiast wiara jest wtedy, kiedy komuś trzeba zaufać na słowo. Otóż pewność wiary jest pewnym specyficznym rodzajem pewności, który opiera się na miłości czy przyjaźni. Kiedy znam dobrze mojego przyjaciela, to jestem pewien, że mnie nie oszuka czy mnie nie zostawi w trudnej sytuacji. Im większa i prawdziwsza miłość, tym większa pewność.
W dzisiejszym drugim czytaniu czytamy: Dzięki wierze ten, którego nazwano Abrahamem, usłuchał wezwania, by wyruszyć do ziemi, którą miał objąć w posiadanie. Wyszedł, nie wiedząc, dokąd idzie (Hbr 11,8). Abraham tak kochał Boga, że wyszedł na ślepo z własnej bezpieczniej ziemi rodzinnej i poszedł w nieznanym sobie kierunku, bo Bóg tak go poprosił.
Dzisiaj Niedziela Świętej Rodziny, niech w naszych rodzinach rozwija się i pogłębia miłość do Boga, abyśmy nawet w najtrudniejszych sytuacjach mieli pewność wiary, że Bóg nas prowadzi i chce naszego dobra.
Ks. dr Maciej Raczyński-Rożek
W dzisiejszym drugim czytaniu czytamy: Dzięki wierze ten, którego nazwano Abrahamem, usłuchał wezwania, by wyruszyć do ziemi, którą miał objąć w posiadanie. Wyszedł, nie wiedząc, dokąd idzie (Hbr 11,8). Abraham tak kochał Boga, że wyszedł na ślepo z własnej bezpieczniej ziemi rodzinnej i poszedł w nieznanym sobie kierunku, bo Bóg tak go poprosił.
Dzisiaj Niedziela Świętej Rodziny, niech w naszych rodzinach rozwija się i pogłębia miłość do Boga, abyśmy nawet w najtrudniejszych sytuacjach mieli pewność wiary, że Bóg nas prowadzi i chce naszego dobra.
Ks. dr Maciej Raczyński-Rożek