Rozpoczął się czas Adwentu, czyli czuwania. A czuwanie to wewnętrzna gotowość , szczególna dyspozycja serca, która powinna rozpalać w nas tęsknotę i pragnienie zjednoczenia się z Tym, na kogo oczekujemy. Przez ową czujność stajemy się podobni do siebie. Tak jak oblubienica do oblubieńca, kochany do kochającego, jak człowiek do Boga.
Na tym bowiem polega istota duchowej czujności, aby być w nieustannym procesie, w dojrzewaniu do pełnej gotowości na przyjście Pana. A ten, kto żyje w taki sposób stroni od nieprzyzwoitości, od uczynków ciała czy ciemności grzechu. Bo wie, że przyjście Pana jest blisko i choć nie wie kiedy ono nastąpi to wciąż żyje w jego perspektywie.
Ks. Michał Dubicki