Komentarz na Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata – 22 listopada 2020 rok

Jedna z wielu wypowiedzi Jezusa, ukazująca prawdę o sądzie ostatecznym. Poza prawdą o nieuchronności tego sądu, dowiadujemy się również, że królestwo niebieskie osiągną ci, którzy czynią dobro. Czy to jednak wystarczy? Zwróćmy uwagę, że Jezus utożsamia się z tymi, którzy potrzebują pomocy. W czynieniu dobra istotna jest motywacja – to, co kieruje podejmowanymi przez nas działaniami. Nie bez powodu Jezus naucza o miłości Boga i człowieka jako jedynym przykazaniu. Nie można bowiem oddzielić miłości do człowieka od miłości do Boga. W konsekwencji oznacza to, że bez miłości do Boga nie możemy mówić o prawdziwej miłości do człowieka.

Ks dr Waldemar R. Macko

Komentarz na XXXIII Niedzielę Zwykłą – 15 listopada 2020 rok

Ktoś mógłby powiedzieć: To niesprawiedliwe, przecież niefortunny sługa zwrócił panu jego własność. Jednak został on skarcony nie za brak zarobku, ale za to, że nie wykorzystał tego, co mu powierzono. Pan wprost nazywa go złym i gnuśnym. Choć pan nakazuje przekazać ten jeden talent słudze, który miał ich najwięcej, to prawdziwą nagrodą za właściwą postawę jest „radość pana”.

W naszym życiu nie jest ważne to, co posiadamy, jakie stanowisko pełnimy, w jakim towarzystwie się obracamy. Ważne jest to, co potrafimy zrobić z naszym życiem. Jak wykorzystamy otrzymane zdolności dla dobra własnego i drugiego człowieka.

Ks dr Waldemar R. Macko

Komentarz na XXXII Niedzielę Zwykłą – 8 listopada 2020 rok

Każdy z nas ma jakąś wizję swojego życia. Niekiedy planujemy je bardzo szczegółowo i z żelazną konsekwencją staramy się realizować swoje zamierzenia.

Przeciwstawienie panien roztropnych tym nierozsądnym wskazuje, że dążąc do zamierzonego celu musimy uwzględniać różne, czasem nieprzewidziane okoliczności. Gdy z różnych przyczyn, w tym również z naszej winy, nie uda się wyznaczonego celu zrealizować, modyfikujemy plan i podejmujemy inne działania. Tak się przedstawia zwykła kolej rzeczy. Nie dotyczy to jednak celu ostatecznego, jakim jest nasze zbawienie. Gdy nie będziemy czujni i roztropni, możemy nie zostać wpuszczenie na ucztę weselną Pana.

ks. dr Waldemar R. Macko

Komentarz na Uroczystość Wszystkich Świętych – 1 listopada 2020 rok

Znany fragment Kazania na Górze nabiera szczególnego znaczenia, kiedy czytamy go w dzisiejszą uroczystość. Pokazuje głębię nauczania Jezusa. Możemy pokusić się o stwierdzenie, że Jezus wprost podaje przykłady, jak należy postępować, aby osiągnąć zbawienie.

Wszyscy, którzy chcą osiągnąć królestwo niebieskie powinni wziąć sobie do serca wskazania z dzisiejszej Ewangelii. Choć są one bardzo konkretne, nie oznaczają jednak, że mamy zaniechać wszelkiej aktywności i godzić się na wszystko, nawet na otaczające nas zło. Wprost przeciwnie, każdemu złu powinniśmy się przeciwstawiać.

Zawsze jednak musimy pamiętać, że motywem naszych działań ma być Dobro – nasze i innych ludzi.

Ks. dr Waldemar R. Macko

Komentarz na XXX Niedzielę Zwykłą – 25 października 2020 rok

Ważne jest w naszym życiu, by zadawać sobie ważkie, istotne dla naszego życia pytania i szukać na nie odpowiedzi. Można powiedzieć, że taka postawa należy to do istoty naszego człowieczeństwa. Człowiekowi, który nie pyta, nie szuka grozi popadnięcie w bierną egzystencję. I przeciwnie ten, który pyta i szuka oraz trwa wiernie przy poznanej prawdzie ma szansę wzrastać w swym człowieczeństwie, doskonałości chrześcijańskiej, świętości.

I takie ważne pytanie zadaje Jezusowi, choć wystawiając Go na próbę uczony w Prawie: „Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?”.

Zapewne znamy odpowiedź, że należy miłować Boga i bliźniego. Zapytajmy więc siebie: „jak realizuję to wezwanie w swoim życiu? Czy miłuję i Boga, i bliźniego?”. Nie tylko Boga, nie tylko bliźniego. I Boga, i bliźniego, i to w tej kolejności.

Ks. Tomasz Lis

Komentarz na XXIX Niedzielę Zwykłą – 18 października 2020 rok

W dzisiejszej Ewangelii Jezus zapytany: „Czy wolno płacić podatek cezarowi, czy nie?” odpowiada nie wprost: „Oddajcie więc cezarowi, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga”.

Taka odpowiedź nie wprost ma swoją ogromną wartość, ale rodzi też pewne trudności. Strzeże nas przed fanatycznym, „totalitarnym” przeżywaniem swojej wiary, ale zarazem zmusza do szukania dróg wierności Bogu, Kościołowi w życiu codziennych czynności, życiu społecznym czy politycznym.

Katolicka nauka społeczna stwierdza, że relacje pomiędzy państwem i Kościołem powinny cechować się autonomią i współpracą. Podobnie w naszym życiu osobistym, katolikiem, świadkiem Chrystusa jestem i w kościele, i w domu, i w pracy jednocześnie szanując autonomię drugiej osoby.

ks. Tomasz Lis

Komentarz na XXVIII Niedzielę Zwykłą – 11 października 2020 rok

Uczta z tłustego mięsa, uczta z wybornych win, z najpożywniejszego mięsa i z najwyborniejszych win. To obraz jasny, przejrzysty i zrozumiały dla ludzi czasów proroka Izajaszowi. Tego rodzaju uczta wyrażała coś wyjątkowego, była przedmiotem pragnień ówczesnych ludzi.

Podobnie obrazem uczty tyle że weselnej, ale równie dobrze, solidnie przygotowanej (woły i tuczne zwierzęta ubite i wszystko jest gotowe) posługuje się Jezus w Ewangelii. I tu także, jak w naszych czasach wesele jest obrazem dobrej zabawy, na której chce się być.

Te oba, podobne obrazy mają skłonić nas do pytania. Jakie jest moje pragnienie uczestnictwa w uczcie ofiarnej, którą jest Msza święta i uczcie niebieskiej-radości nieba? I jakie jest moje przygotowanie do obu tych uczt już dziś?

ks. Tomasz Lis

Komentarz na XXVII Niedzielę Zwykłą – 4 października 2020 rok

Obraz winnicy dominuje w dzisiejszym Słowie Bożym. Jest on obecny w pierwszym czytaniu z Księgi proroka Izajasza, w Psalmie i Ewangelii św. Mateusza. Poprzez ten obraz Bóg chce nam objawić pewne prawdy o Sobie – Jego stosunku do człowieka i o człowieku – jego zobowiązaniu wobec Boga.

Bóg przedstawia się jako wielki Przyjaciel człowieka. Jako Ten, który robi wszystko dla człowieka/winnicy. Okopuje ją, oczyszcza z kamieni, sadzi szlachetne winorośle, wykopuje tłocznie, buduje wieże. I czeka…

Na co czeka? Na odpowiedź człowieka. Odpowiedź pełną odpowiedzialności wobec otrzymanych darów oraz hojności i miłości wobec Boga-Dawcy.

Jak jest moja odpowiedź? Jakie owoce przynosi moje życie? Czy są to owoce życia wiecznego?

ks. Tomasz List

Komentarz na XXVI Niedzielę Zwykłą – 27 września 2020 rok

Dzisiejsze czytania przypominają nam, że nikt nie ma na stałe przypisanej pewnej kategorii np. „sprawiedliwy”, „dobry”, „grzesznik” czy „bezbożny”. Ciągle stajemy w naszym życiu wobec wezwań Pana Boga i sprawiedliwy może stać się bezbożnym, a grzesznik dobrym człowiekiem. Drogą można iść w dwie strony.

W najgorszej sytuacji są ci, którzy uznali, że im się należy kategoria sprawiedliwego i cokolwiek by nie robili, to są dobrymi ludźmi. To niebezpieczeństwo grozi zarówno tradycyjnie wierzącym, jak i tym, którzy starają się być poprawni politycznie. Ktoś, kto reprezentuje taką postawę, z reguły obdarza innych mocnymi określeniami typu „homofob” czy „obłudnik”, będąc przekonany o własnej doskonałości. Bardzo łatwo mogą spełnić wtedy słowa Pana Jezusa: „Celnicy i nierządnice (czyli ci, których potępiałeś) wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego”. Człowiek przekonany o własnej doskonałości i widzący zło u wszystkich poza sobą, traci czujność.

Strzeżmy się takiej postawy. Na drodze do Pana Boga konieczne jest pragnienie ciągłego nawracania się, pokory i nasłuchiwania, czego On ode mnie jeszcze oczekuje.

Ks. dr Maciej Raczyński-Rożek

Komentarz na XXV Niedzielę Zwykłą – 20 września 2020 rok

“Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje – nad waszymi drogami i myśli moje – nad myślami waszymi” – mówi Pan. Dzisiejszy fragment Księgi Proroka Izajasza (Iz 55,9) przypomina nam ważną prawdę o tym, że Boża sprawiedliwość nie musi się zawsze zgadzać z naszą. Potrafimy sobie obliczyć, jak robotnicy z winnicy w dzisiejszej Ewangelii, ile powinniśmy otrzymać od Boga. Porównujemy się z innymi, a potem próbujemy Pana Boga oceniać według tych kryteriów: że jest dobry albo niedobry, sprawiedliwy albo niesprawiedliwy. Potrafimy się na Niego obrazić. Tymczasem Boża mądrość daleko przekracza naszą i najlepszym rozwiązaniem jest pokornie pochylić głowę przed Panem, i zaufać Jego mądrości.

Ks. dr Maciej Raczyński-Rożek

Komentarz na XXIV Niedzielę Zwykłą – 13 września 2020 rok

Aby zrozumieć obraz, jakim posługuje się dzisiejsza przypowieść o dwóch dłużnikach, należy w przybliżeniu przeliczyć na dzisiejsze pieniądze wartość długu, który mieli do spłacenia. Sługa był winny współsłudze 100 denarów. Denar to zapłata za dzień pracy niewykwalifikowanego robotnika. Dzisiaj to mniej więcej 120 zł (za np. zbieranie jabłek) czyli sługa był winny swemu koledze 12 000 zł. Natomiast ten kolega był winny swemu panu 10 000 talentów. Jeden talent to 34 kg złota. Kilogram złota najwyższej próby kosztuje dzisiaj ok. 250 000 zł (cena z dnia 9.09.2020). Jeden talent wynosi więc 8,5 miliona złotych. A sługa był winny swemu panu 10 000 talentów. Daje to sumę niewyobrażalną dla pojedynczego człowieka i dług niemożliwy do spłacenia.

Taki jest nasz dług wobec Boga – niewyobrażalny. On bowiem oddał swojego jedynego Syna, aby nas wykupił od grzechu. Życia jedynego dziecka nie zrekompensują żadne pieniądze. Warto sobie to przypominać, kiedy mamy problem z wybaczeniem drugiemu człowiekowi. Bóg wybaczył nam bardzo wiele i pragnie, abyśmy poszli tą drogą. To bowiem jest jedyna droga do nieba.

Ks. dr Maciej Raczyński-Rożek

Komentarz na XXIII Niedzielę Zwykłą – 6 września 2020 rok

Dzisiejsze czytanie z Księgi Proroka Ezechiela mówi nam jasno, że mamy upomnieć brata, jeśli idzie złą drogą: „Jeśli do występnego powiem: „Występny musi umrzeć” – a ty nic nie mówisz, by występnego sprowadzić z jego drogi – to on umrze z powodu swej przewiny, ale odpowiedzialnością za jego śmierć obarczę ciebie” (Ez 33,8). Nie pomogą nam wy-mówki typu: “wychowujemy dzieci bezstresowo”, “to jego życie, jego sprawa”, “kim ja jestem, abym upominał bliźniego”.

Należy upominać. Warto jednak wcześniej zadać sobie pytanie: jak mam to zrobić, aby moje upomnienie nie było upokorzeniem i poniżaniem, ale braterską przysługą? Jak mam to zrobić, aby mój brat/siostra przyjęli moją uwagę? Wreszcie: czy ja chcę zrobić to z miłości? I najważniejsze: nie zapomnieć o modlitwie przed taką rozmową. Jeśli Duch Święty złączy z swoją łaskę z moimi nieudolnymi słowami, to będzie mogła nastąpić prawdziwa przemiana.

Ks. dr Maciej Raczyński_Rożek

Komentarz na XXII Niedzielę Zwykłą – 30 sierpnia 2020 rok

Pragnieniem Boga jest człowiek. Dlatego chce On skierować nas ku Sobie, aby też nasze życie uczynić pragnieniem Jego Samego (Boga).

Wezwanie, które Bóg rodzi w naszych sercach i podążanie za nim, prowadzi nieuchronnie do przeciwstawienia się porządkowi tego świata i wyboru „dobra”, które jest zgodne z wolą Boga. To droga, na której przestajemy traktować Boga jako „zaborczego”, Tego który próbuje nam odebrać nasze dobro, często pozorne, ale przyjmujemy i odkrywamy Go jako najważniejszą dla nas wartość. Poddając się temu rodzącemu w nas pragnieniu coraz bardziej będziemy gotowi „zaprzeć się siebie, tracić
swe życie z Jego powodu”.

Gdzie jestem na tej drodze?

Ks. Maciej Czapliński

Komentarz na XXI Niedzielę Zwykłą – 23 sierpnia 2020 rok

Łatwo jest dzielić się bogiem, o którym przeczytałem w książkach, o którym powiedzieli mi inni. Taki bóg może stać się moją własnością, może zostać skrojony na wygodną dla mnie miarę, taki ludzki bóg. Mogę się nim posłużyć, aby bronić własnych idei i racji.

Taka postawa jednak nie ma nic wspólnego ze świadectwem do jakiego wzywa mnie ten, którego głębokości są niezgłębione a wiedza niepojęta. Ten Bóg jest tajemnicą, którą trzeba wciąż odkrywać, na którą nie mogę mieć monopolu. Być świadkiem tej tajemnicy oznacza trwać w posłuszeństwie wiary, chociaż nie ma się wszystkich odpowiedzi, a po ludzku nadzieja zdaje się zawodzić. Czy jestem gotowy być świadkiem takiego Boga?

ks. Maciej Czapliński

Komentarz na XX Niedzielę Zwykłą – 16 sierpnia 2020 rok

Całe to zdarzenie zaskakuje nas swoją wyjątkowością i powoduje wewnętrzny niepokój.

Po pierwsze: dziwi nas postawa Jezusa wobec kobiety kananejskiej, nawet gdy zdajemy sobie sprawę, że jest ona poganką. Wygląda to tak, jakby ją lekceważył. Okazana oschłość nie przystaje do obrazu Jezusa pochylającego się nad potrzebującymi i przychodzącego z pomocą cierpiącym.

Po drugie: czy słowa Jezusa, odbierane przez nas jako obraźliwe, nie przeczą uniwersalizmowi głoszonej przez Niego Dobrej Nowiny o Zbawieniu, zawartemu choćby w poleceniu „Idźcie na cały świat…”

A co my zrobilibyśmy na miejscu tej kobiety? Wyobraźmy sobie siebie zwracających się do Boga w jakiejś ważnej, dla nas lub naszych bliskich sprawie. Czy mielibyśmy w sobie tyle determinacji co Kananejka?
Zauważmy, że w całej rozmowie nie pada ani jedno słowo dotyczące wiary, jak w wielu innych podobnych sytuacjach, a jednak epilog jest zachwytem Jezusa nad wiarą kobiety i wynikającym z niej zaufaniem.

Ks. dr Waldemar R. Macko