Trudno jest znaleźć lepszy przykład silnych więzi ludzkich niż pokrewieństwo, choć i z tym czasem bywa różnie. Jednak jest ono najlepszym podłożem, na którym rozwija i kształtuje się miłość. Jezus wielokrotnie nauczał o miłości jako pragnieniu i realizacji dobra innych osób. Najbardziej wymownym tego przykładem jest przykazanie miłości nieprzyjaciół. Było ono szokujące dla słuchających Jezusa, ale i dla nas wydaje się być niezrozumiałe. Przejawem miłości, o której mówił Jezus jest choćby zdolność radowania się ze szczęścia bliźnich. Dzisiejsza Ewangelia podaje nam negatywny przykład takiej umiejętności. Niech zatem będzie on dla nas konkretnym wezwaniem do refleksji nad naszą postawą miłości.
Ks. dr Waldemar R. Macko