Cudowny połów ryb z dzisiejszej Ewangelii ma miejsce po zmartwychwstaniu Pana Jezusa. Jeżeli jednak przypomnimy sobie całą działalność publiczną Zbawiciela, to prawie identyczna scena wydarzyła się na początku działalności Jezusa (Łk 5,4-11): uczniowie całą noc łowili ryby, nie udało się im nic złowić, na słowa Chrystusa zarzucili sieci i wyciągnęli je wypełnione.
Czemu Ewangelista przytacza akurat to wydarzenie jako ważne świadectwo ukazywania się Chrystusa zmartwychwstałego? W ten sposób bowiem ukazuje, że czas, który uczniowie spędzili z nim podczas ziemskiego życia był niezbędny. Wtedy nauczyli się rozpoznawać Mesjasza po rzeczach, które czynił. Tak jak rozpoznają się ludzie bliscy: wystarcza jedno spojrzenie, jeden gest. Podobnie uczniowie, którzy doświadczają po raz kolejny cudownego połowu ryb, już wiedzą, że „to jest Pan”. Uczniowie z Emaus po łamaniu chleba poznali Chrystusa. Zorientowali się, że „to jest Pan”.
Temu też służy nasze życie z Bogiem w Kościele, abyśmy mieli coraz więcej wspólnych znaków z Chrystusem, po których poznamy, że „to jest Pan”.
Ks. dr Maciej Raczyńśki-Rożek