W miniony czwartek, obchodząc święto Ofiarowania Pańskiego – Matki Bożej Gromnicznej, przyszliśmy do kościoła z gromnicami. Świece te symbolizują Jezusa Chrystusa – Światłość świata.
A w dzisiejszej Ewangelii Pan Jezus mówi nam, że to my jesteśmy światłem świata i solą ziemi. Mocne i wymagające słowa. I nasze zadanie.
Jak chrześcijanin ma być światłem w świecie zagmatwanym i nieprzejrzystym, w którym doświadczamy diabelskiej pomroczności? Jak być solą dla innych, nadawać duchowy smak i chronić przed zepsuciem – pomóc zachować pozytywne, duchowe właściwości? Gdy wielu ochrzczonych żyje bez wyrazu, ich codzienność nie różni się od życia ludzi bezbożnych?
Pokazują to święci, szczególnie męczennicy, także współcześnie prześladowani chrześcijanie. Oprawcy chcieli zgasić ich światło przemocą fizyczną, a oni po śmierci świecą mocniej.
Trzeba nam wrócić do Pana Jezusa – jedynego Światła, które jest niezwyciężone i rozprasza wszelkie ciemności. Brać tę Światłość, nią żyć, aby światu świecić. Świecić miłością, miłosierdziem, dobrem… Czyli osobisty przykład, świadectwo czynu. Przemawiać życiem, stać się Dobrą Nowiną. Nawrócenie prowadzi do Światła, aby skutecznie oświetlać siostrom i braciom drogę do Ojca w niebie.
"Żyj tym, co zrozumiałeś z Ewangelii, choćby to nawet było niewiele, ale żyj tym!" (Brat Roger Schutz)
Ks. Robert Mikos