Widzimy, że pustynia, którą przemierza Lud Wybrany jest momentem oczyszczenia. Miejscem odkrycia głodu, wywołującego niezadowolenie i szemranie. Pustynia to moment kryzysu, kiedy dotyka nas jakiś brak: zdrowia, pieniędzy, miłości, sprawiedliwości. Tego wszystkiego co sprawia, że tracimy poczucie bezpieczeństwa. Odkrycie w takich sytuacjach głodu jaki jest w nas, może stawać się fundamentem przemiany naszego życia. Dlatego Pan nie zostawia jednak nas samych w takiej sytuacji. Chce zaspokoić nasze potrzeby, podobnie jak Izraelitom, i nam ofiarować pokarm, który pozwoli po prostu żyć. To prawda, która często nam umyka. Nie dostrzegamy tego co wydaje się być oczywiste, co pozwala nam zachować nasze życie doczesne. Chcemy mieć więcej, rozniecając nasze pragnienia, nie potrafimy się cieszyć tym co otrzymujemy. A przez to być wdzięcznymi. To może sprawiać, że będziemy gotowi szukać Jezusa podobnie jak bohaterowie dzisiejszej Ewangelii, nie dla Niego samego i łaski Zbawienia, ale dla uzyskania korzyści już tutaj i teraz. Możemy widzieć w Jezusie kochającą nas „złotą rybkę”, która przecież nie pozwoli, aby nam czegoś brakowało. Przychodząc do Jezusa, można pytać: Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga? i jednocześnie myśleć o tym, co będziemy z tego mieli.
Ks. Maciej Czapliński