Dawid był przekonany, że miejsce zamieszkania na ziemi Boga powinno być wyjątkowe. Dlatego zrodziło się w nim godne pragnienie, wybudowania Panu świątyni. Jednak Dawid chciał je zrealizować na swoją ludzką miarę, tak jak potrafił. Nie był gotowy, aby przyjąć prawdę , którą miał nam objawić jego potomek. Prawdę o tym, że Boga nie możemy wpisać w nasze układy i zależności, nadać mu godność według naszych wartości. Bóg wymyka się naszym oczekiwaniom. Może dlatego nie pozwolił Dawidowi dokończyć tego dzieła, aby pokazać, że domem Boga nie są świątynie budowane na wzór pięknych pałaców, ale codzienność kształtowana Miłością. Czy zbudujesz mi dom? To pytanie Bóg stawia przed Maryją, aby stało się drogą i wezwaniem dla każdego z nas, jej dzieci. Maryja uczy nas przyjmować Boga, którego wielkość może nam się wymykać, ponieważ nie jest kształtowana naszą miarą skażoną grzechem. Jestem wezwany do tego, aby otworzyć się na Boga w tym, co jest mi dane dzisiaj, odpowiadając jak Maryja: Niech mi się stanie według Twego Słowa.
Ks. Maciej Czapliński