Ostatnie zdania, tego dość długiego fragmentu Ewangelii wyjaśniają nam główne przesłanie całego wydarzenia. Można być niewidomym, ale można także być zaślepionym. Między jednym i drugim nie ma też związku przyczynowego. Ci, którzy dobrze widzą mogą być zaślepieni, a niewidomi mogą mieć serce szeroko otwarte na Boga i drugiego człowieka. To, co nas zaślepia, to przede wszystkim nasz grzech. Nie trzeba zbytniego wysiłku, aby dostrzec, jak wiele w naszych relacjach jest niewłaściwych zachowań. Tym, który może nas z tego uleczyć jest Bóg i Jego bezinteresowna miłość.
Ks. dr Waldemar R. Macko