W dzisiejszym drugim czytaniu św. Paweł wyjaśnia nam Bożą logikę działania: „Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał, co niemocne, aby mocnych poniżyć […] tak by się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga”. W naszym zmaganiu się z pokusami pychy i próżnej chwały może nam bardzo pomagać nasza słabość, uświadamianie sobie własnej kruchości i ograniczoności. Ojcowie pustyni, mnisi pierwszych wieków, radzili, żeby wobec takich pokus nawet przypominać sobie swoje grzechy: „Przypomnij sobie swoje uprzednie życie i dawne grzechy, i to, jak będąc poddany namiętnościom, dzięki miłosierdziu Chrystusa doszedłeś do beznamiętności. I jak z kolei odszedłeś od świata, który tak wiele razy i tak bardzo cię poniżał. Pomyśl też o tym: kto cię strzeże na pustyni i kto odpędza demony zgrzytające zębami przeciw tobie? Takie bowiem myśli rodzą pokorę i nie dopuszczają demona pychy” (O praktyce, 33).
Dopóki będzie panował w nas demon pychy, Bóg nie będzie mógł działać w nas wielkich dzieł, aby nie ryzykować potępienia naszej duszy. To dlatego działa On tylko przez małych i pokornych.
Ks. dr Maciej Raczyński-Rożek